DZIEWULE 1441
 
Osoby posiadające stare fotografie, dokumenty lub inne pamiątki związane z historią wsi Dziewule serdecznie zapraszam do współpracy - A.B.

Śp. ks. Andrzej Orkisiewicz (24.01.1959 - 29.05.2005)


Ks. Andrzej Orkisiewicz urodził się dn. 24 stycznia 1959 r. w Radzyniu Podlaskim w rodzinie Mariana Orkisiewicza i Zofii zd. Korneszczuk. Z tym miastem związana jest cała jego młodość. Stąd pochodził, tu ukończył szkołę podstawową i liceum ogólnokształcące.

Od młodych lat był mocno związany ze swoim kościołem parafialnym. W nim został ochrzczony 30 stycznia 1959 r., w nim przyjął pierwszą Komunię Świętą i dn. 18 czerwca 1971 r. sakrament bierzmowania. W kościele p.w. Trójcy Świętej był ministrantem i lektorem, a formację duchową zdobywał w ruchu oazowym, który prowadził wtedy w Radzyniu Podlaskim śp. Ks. Józef Rącz, wielki przyjaciel młodzieży. Liceum ogólnokształcące ukończył w 1978 r. Zdecydował, że chce zostać księdzem. Wziął udział w pielgrzymce maturzystów na Jasną Górę by podziękować Bogu za ukończenie szkoły. Dyrektor liceum, gdy dowiedział się o planowanym wyjeździe młodzieży do Częstochowy, zmienił wcześniej ustalony dzień wręczania świadectw maturalnych tak, by kolidowało to z wyjazdem. Większość młodzieży nie ugięła się i pojechała na pielgrzymkę. Za ten publiczny akt wiary były represje. Dyrektor liceum zwlekał z oddaniem świadectw maturalnych uczestnikom pielgrzymki aż do końca, do ostatniego dnia, kiedy należało już składać dokumenty na wyższe uczelnie. Maturzysta Andrzej Orkisiewicz czekał, jak inni, kiedy otrzyma swoje świadectwo dojrzałości.

W dniu 10 września tegoż roku rozpoczął studia filozoficzno-teologiczne w Wyższym Seminarium Duchownym im. Benedykta XV w Siedlcach. W podaniu do Rektora seminarium napisał; „... czuję w sobie głos bożego powołania, dlatego chciałbym kształcić się, aby zdobywać potrzebne mi wykształcenie do późniejszej pracy kapłańskiej” (22.06.1978 r.). Diecezja Siedlecka czyli Podlaska odczuwała wtedy brak kapłanów. Na pierwszy rok do seminarium zgłosiło się 33 alumnów. Było to bardzo dużo na tle poprzednich lat. Tajemnicę takiej ilości wyjaśnił kandydatom Ks. Bp Jan Mazur Ordynariusz Diecezji. W tym roku (1978) ciężko, długo chorował i zmarł Rektor seminarium Ks. Edmund Barbasiewicz. Ks. Biskup prosił go by „drogo się sprzedał Panu Jezusowi, za 30 kandydatów na pierwszy rok do seminarium”.

Już na początku alumn Andrzej Orkisiewicz, wraz z całą wspólnotą seminaryjną, przeżył dzień 16 października 1978 r., dzień wyboru na Stolicę Piotrową papieża Jana Pawła II. Jako seminarzysta i kapłan żył w świetle nauczania i posługi w Kościele tego Wielkiego Papieża. Przed końcem piątego roku studiów seminaryjnych 4 czerwca 1983 r. przyjął święcenia diakonatu w katedrze siedleckiej z rąk Ks. Bpa Jana Mazura. Praktykę duszpasterską jako diakon odbywał w parafii Rossosz.

W dniu 23 czerwca 1984 r. diakon Andrzej Orkisiewicz przyjął święcenia kapłańskie z rąk Ordynariusza Diecezji Ks. Bpa Jana Mazura w Katedrze w Siedlcach. W tym dniu diecezja wzbogaciła się o 25 neoprezbiterów. Rozpoczął się kolejny etap jego życia. Jako wikariusz pracował kolejno w parafiach: Grębków (10 lipiec 1984 – 31 sierpień 1985), Międzyrzec Podlaski par. św. Mikolaja (31 sierpień 1985 – 25 sierpień 1988), Sterdyń (25 sierpień 1988 – 16 lipiec 1989), Rossosz (25 sierpień 1989 – 1 lipiec 1992), Zbuczyn (1 lipiec 1992 – 16 lipiec 1994). Z dniem 16 lipca 1994 r. został mianowany proboszczem w nowo utworzonej parafii Matki Bożej Anielskiej w Dziewulach. Tu duszpasterzował do swojej śmierci. Początki pracy były trudne. Ks. Andrzej mieszkał najpierw u państwa Czubaszków. Z pomocą parafian wybudował plebanię, założył cmentarz grzebalny, uporządkował teren wokół kościoła. Katechizował dzieci w miejscowej szkole podstawowej. Zasłużył sobie na wdzięczność parafian.


Cmentarz w Dziewulach - 2010 r.

Chciał dobrze służyć ludziom jako kapłan, nie tylko sprawowaniem sakramentów i nauczaniem, ale również swoją wiedzą. Dlatego poprosił o zgodę na studia specjalistyczne. Uzyskał studia specjalistyczne z zakresu prawa kanonicznego na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim. Ukończył je 7 października 1998 r. uzyskując tytuł magistra licencjata z zakresu prawa kanonicznego, cały czas pracując w normalnym duszpasterstwie. Od 1 września 1999 r. służył swoją wiedzą kanonisty diecezji i jej Biskupowi oraz ludziom jako sędzia diecezjalny w Sądzie Biskupim w Siedlcach. Swoje obowiązki sędziego w sprawach małżeńskich traktował bardzo solidnie. Ks. Andrzej chciał dalej pogłębiać swoją wiedzę. 12 listopada 2003 r. rozpoczął studia doktoranckie z zakresu prawa kanonicznego w Uniwersytecie Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie.

Ks. Andrzej umiał dzielić się z ludźmi swoim wolnym czasem w czasie wakacji. Wiele razy pielgrzymował jako przewodnik w Pieszej Pielgrzymce Podlaskiej na Jasną Górę. Brał również udział w pielgrzymkach autokarowych do sanktuariów maryjnych w innych krajach w Europie, służąc pomocą duszpasterską.

W dniu 18 maja 2005 r. Ks. Andrzej pochował swego ojca śp. Mariana. Przemawiając nad trumną ojca dziękował mu za świadectwo wiary, przywiązanie do kościoła parafialnego i przykład życia, za atmosferę rodzinnej miłości w której wzrastał on sam i jego rodzeństwo (brat i siostra). Kilkanaście dni później, w niedzielę 29 maja 2005 r. on sam nagle odszedł z tego świata.

Ostatnią kapłańską czynnością było poświęcenie pól we wsi Smolanka, a ostatnia droga za życia wiodła do domu rodzinnego, do matki i rodzeństwa. Późnym popołudniem w Brzostówcu pod Radzyniem Podlaskim rozstał się z życiem doczesnym.

„Cóż oddam Panu, za wszystko co mi wyświadczył? Podniosę kielich zbawienia i wezwę imienia Pana” (Ps. 116,12=13). Śp. Ks. Andrzej wznosił ten Kielich Zbawienia i wspominał Imię Pana w modlitwie przez prawie 21 lat kapłańskiej posługi. Zapisał się w pamięci kapłanów jako człowiek skromny, bardzo życzliwy i uczynny. O sobie mówił niewiele.

Msza Święta za śp. Ks. Andrzeja Orkisiewicza została odprawiona 1 czerwca 2005 r. w parafii Dziewule o godz. 14. Bardzo wielu parafian przyszło pożegnać swego proboszcza. Liturgii przewodniczył i homilię wygłosił Ks. Bp Zbigniew Kiernikowski Ordynariusz Diecezji. W koncelebrze uczestniczył również Ks. Bp Jan Mazur i ok. 110 kapłanów. Po Mszy Świętej przemówili: Ks. H. Sidorczuk przedstawił drogę życiową zmarłego kapłana. Pan Andrzej Wróbel, dyrektor Szkoły Podstawowej w Dziewulach, podziękował zmarłemu proboszczowi za organizację parafii i pracę. Dziekan dekanatu ks. kan. J. Cep podziękował za pracę śp. Ks. Andrzeja w dekanacie zbuczyńskim. 2 czerwca 2005 r. w kościele parafialnym p.w. Trójcy Świętej w Radzyniu Podl. o godz. 10 została odprawiona Msza Święta pogrzebowa. Przewodniczył jej Ks. Bp Henryk Tomasik. Koncelebrowało 108 kapłanów a homilię żałobną wygłosił Ks. Wojciech Gawałko proboszcz parafii Bobrowniki, kolega Zmarłego z roku studiów seminaryjnych. Były obecne delegacje parafii w których pracował śp. Ks. Andrzej. Kondukt pogrzebowy na cmentarz w Radzyniu Podlaskim poprowadził i modlitwom na cmentarzu przewodniczył Ks. Bp Henryk Tomasik. Śp. Ks. Andrzej Orkisiewicz spoczął na starym cmentarzu, obok kaplicy w otoczeniu grobów innych kapłanów.


Cmentarz w Radzyniu Podlaskim - miejsce spoczynku ks. Andrzeja Orkisiewicza (fot. M. Świderski)

Źródło: Podlaskie Echo Katolickie Nr 28/07 http://echo.siedlce.net/

Krótkie wspomnienie o ks. Andrzeju:

To była zima 1994/1995 r. Niespodziewaną wizytę złożył mi kolega z lat szkolnych Krzysztof Czubaszek wraz z ks. Andrzejem. Omawialiśmy kwestię zorganizowania w kościele w Dziewulach przedstawienia teatralnego o Unitach Podlaskich. Od progu uderzyła mnie Jego skromność i absolutne wyciszenie. Wsłuchiwał się w nasze wspomnienia z młodości, uśmiechając się życzliwie. Jak się już odezwał, to konkretnie i na temat. Polubiłem go. Miał w sobie coś ujmującego. Trudno to nazwać. Klasa, takt, mądrość, pokora ... Wzbudzał zaufanie. Przedstawienie do skutku nie doszło. Potem współpracowaliśmy przy wydaniu broszury "Za wiarę" (1994 r.). Parę razy widziałem go też na pielgrzymkach do Częstochowy. Migała mi jego uśmiechnięta twarz. Myślałem wtedy - to jest GOŚĆ. Bywałem też na Mszach Św. odprawianych przez Niego w kościele w Dziewulach. Imponował mi. Krótkie, konkretne i mądre kazania trafiały do mnie. Dziś nie mogę o NIM myśleć bez wzruszenia ...

A.B., 2010

Ładnie opisał pan Ks Andrzeja. Przypomiały mi się czasy kiedy byłam panną i wszystko było takie beztroskie. Fajny ksiądz i rzeczewiście skromny. Pamiętam, jak poszłam do niego z siostrą po zaświadczenie, bo wychodziłam za mąż. Trochę pytał, ale nie robił problemu. Za dużo nie mówił. Przypominały mi się czasy kiedy mieszkałam w Dziewulach i chodziłam na msze, które on odprawiał. Szybko odprawiał. Kazania krótkie. Przeważnie mówione, ale zerkał na kartkę. Mówił zwięźle. Mój stryj go zawsze go chwalił.

A., 2010


Dąb posadzony w Dziewulach w 2006 r. na pamiątkę śp. ks. Andrzeja Orkisiewicza
(zdjęcie ze strony: http://dziewule.republika.pl)

 

powrót

Andrzej Boczek
boczeka@wp.pl

Copyright ©