Osoby posiadające stare fotografie, dokumenty lub inne pamiątki związane z historią wsi Dziewule serdecznie zapraszam do współpracy - A.B. |
||
1441-1933 | pradzieje | źródła XV-XX w. | 1863-1864 | 1914-1918 | 1920 | 1939-1945 | mapy | zabytki | dwór | parafia | szkoła | rody | Żydzi | życie codzienne | twórcy | wsie okoliczne | krajobrazy | strony polecane | komentarze | ostatnio dodane
|
||
1939-1945: ZWZ-AK Zbuczyn: dokonania | oddział partyzancki "Ryś" | Bolesław Prochenka | wielka "wsypa" | towarzysze broni | tablice pamięci Ośrodka AK Zbuczyn | poświęcenie sztandaru | pogrzeb "Zenona" || Mord NKWD: w drodze na Syberię | rodziny | świadkowie: Feliks Krasnodębski | Stanisław Leoniak | Michał Pawelec | Marian Połok | Jan Remiszewski | inni | pamięć, która trwa || Oni oddali życie młode: Konstanty Chromiński | Józef Dziewulak | Bolesław Dziewulski | Bolesław Marczuk | rodzina Połujanów || Bitwa o szyny: akcje zbrojne przy linii kolejowej || Czasy wojny: okupacyjne epizody | roboty przymusowe na rzecz okupanta || Po "wyzwoleniu": "żołnierze wyklęci" | |
||
Dokonania - ważniejsze akcje zbrojne i sabotażowe[1]: 1942 – 1944 r. IV.1943 r. VII.1943 09.IX.1943 r. 27.XI.1943 r. 03.II.1944 r. 07.II.1944 r. 04.V.1944 r. 02.VI.1944 r. V-VII.1944 r. Obsada personalna Komendy V Ośrodka ZWZ-AK Placówka Zbuczyn „Zawilec” Pierwsze kroki por. Prochenki były skierowane do miejscowych nauczycieli oraz oficerów rezerwy i zawodowych podoficerów WP, którzy z różnych przyczyn znaleźli się na tych terenach. Bardzo cennym nabytkiem było przyjęcie w 1940 r. do ZWZ podoficera zawodowego Jana Gawinkowskiego, ps. „Olszyna”, ofiarnego patrioty i konspiracyjnego działacza. Właśnie chor. „Olszyna” podjął się trudu organizowania pierwszych zalążków konspiracji na terenie wsi Grodzisk i Dziewule. Był bardzo czynny i oddany konspiracji. Mianowany zastępcą komendanta Placówki Zbuczyn, wziął na siebie ciężar czynnej walki z okupantem, organizując w 1942 - 1943 r. grupę dywersyjno-bojową. Pod jego dowództwem wykonano wiele akcji dywersyjno-sabotażowych i bojowych, poczynając od ścinania słupów telefonicznych, niszczenia akt w gminach, urządzeń w mleczarniach i „bimbrowniach”, aż do starć zbrojnych z ekspedycjami okupanta włącznie. Wielu podkomendnych por. Gawinkowskiego odbyło przeszkolenie w Oddziale Leśnym por. St. Hałki, ps. „Ryś”, gdzie chor. „Olszyna” był początkowo zastępcą komendanta oddziału. Udało się ustalić nazwiska i pseudonimy niektórych żołnierzy grupy dywersyjno-bojowej ppor. „Olszyny”: Barbara Wachowicz wspomina Święta Bożego Narodzenia spędzone w gronie żołnierzy z oddziału AK "Wierzba"[2]: (...) widzę dom mego dziecięctwa w ów wieczór, gdy na niebie zamigotała pierwsza gwiazdka. Siano pachniało pod śnieżnobiałym obrusem i pachniały latem snopy zboża ustawione w kącie jadalni, by pola dały dobry plon. W tę noc - mówiła babunia Anna - woda w studni zamieni się w miód, zakwitną drzewa i kwiaty, a ptaki i zwierzęta mówić będą ludzkim głosem. "Wigilia - wykładał uczenie mój dziad Konstanty - pochodzi od łacińskiego słowa vigilare - co znaczy czuwać". Albowiem chrześcijanie zawsze przed wielkim świętem czuwali i modlili się. Przypominano nam, że w ten wieczór dom ma otworzyć drzwi dla wszystkich przyjaciół i nieprzyjaciół, bo opłatek, ów chleb Boży, ma połączyć ludzi. Przed szopką, którą sami kleiliśmy, odmawiano "Psalm wigilijny" Norwida: "Za prawo tedy do Polski obszaru dziękujem Tobie, któryś niezmierzony...". I powtarzano słowa Norwidowej "Litanii": "Matko Najśliczniejsza - módl się za nami!". Wielkim szczęściem jest wzrastać w domu, który się modli strofami poetów. Po wieczerzy dziad Konstanty - świetny muzyk (czego niestety wnukom nie przekazał w spadku) - grał scherzo h-moll Chopina i przeszywające akordy, pełne buntu i rozpaczy, rozświetlały się nutą kolędy "Lulajże, Jezuniu". Przed pójściem na Pasterkę chłopcy z oddziału Armii Krajowej "Wierzba" obwodu siedleckiego śpiewali ową majestatyczną kolędę na naszym Podlasiu, napisaną przez Franciszka Karpińskiego, z tym błaganiem: "Błogosław Ojczyznę miłą" (...)
----------------------------------------------------------- [1]Jerzy Pawlak „Nie walczyli dla sławy i krzyży”, cz. III, W-wa 2004. Fragmenty do publikacji wybrał - Adam Krzeski [2]http://www.naszdziennik.pl/index.php?dat=20091224&typ=my&id=my16.txt
Poniżej dokument, który posłużył do odznaczenia żony Bolka Prochenki, Janiny ps.Jaśmina. Jak prawie wszyscy z tej gałęzi rodziny ona też była żołnierzem AK. Jest to opis raportujący drogę Janiny z Włodarczyków Prochenkowej wraz z krótkim kalendarium działań jej jako żołnierza AK. Warto zwrócić uwagę na jej udział w akcji na kata Siedlec Fabicha. Jako łączniczka mogła poruszać się na terenie różnych ośrodków, bo była podporządkowana komendzie Obwodu Siedleckiego. Zastanawiająca jest rozbieżność dat akcji na stacji kolejowej w Łukowie, w której to jej mąż Bolek Prochenka odbił ją z transportu do Majdanka. Po tej akcji, aż do końca wojny, ukrywała się w dworku w Krzymoszach, należącym do państwa Łastowieckich i Wachowiczów. Krzysztof Pawlak
Andrzej Boczek Copyright © |
||
1441-1933 | pradzieje | źródła XV-XX w. | 1863-1864 | 1914-1918 | 1920 | 1939-1945 | mapy | zabytki | dwór | parafia | szkoła | rody | Żydzi | życie codzienne | twórcy | wsie okoliczne | krajobrazy | strony polecane | komentarze | ostatnio dodane |