DZIEWULE 1441
 
Osoby posiadające stare fotografie, dokumenty lub inne pamiątki związane z historią wsi Dziewule serdecznie zapraszam do współpracy - A.B.
Komentarze: ... | 2014 | 2013 | 2012 | 2011 | 2010

Komentarze 2011

Witam Andrzeju

No kto by pomyślał że będę się kiedyś kontaktował z Tobą za pośrednictwem maila ... Jak by nie było innych form.
Przeczytałem przed chwilą Twój wywiad z moim Ojcem. Dzięki Ci za podjęcie tego - dla mnie bardzo ważnego z wielu aspektów tematu. Ile to trzeba i czasu i różnych okoliczności żeby wrócić ŚWIADOMIE! do swoich korzeni... (...).
Pozdrawiam, Robert Radomyski
robertradomyski@interia.pl
Śr 2011-11-30 22:16


Andrzeju,
przekierowałem Ci pismo z UG w Nowem w sprawie Kostka.Mija rok jak opublikowałeś materiały o Kostku. Dzielę się z Tobą radością wraz z przekonaniem o wstawiennictwie Matki Boskiej Dziewulskiej - Twojego odkrycia życiowego.Póki co pozdrawiam - Janek.
janw@jjwm.eu
2011-10-26


Witam serdecznie.
Zbieram wszelkie informacje o rodzie Krasnodębskich z okolic Sokołowa Podlaskiego. Adres do strony tutaj http://www.krasnodebscy.com.pl/  
Zainteresowała mnie Pańska strona o miejscowości Dziewule.  http://dziewule.strefa.pl/index.html
Mam gorącą prośbę i pytanie zarazem: czy te dwa artykuły z Pańskiej strony http://dziewule.strefa.pl/mord_nkwd.html oraz http://dziewule.strefa.pl/mord_nkwd_relacje_krasnodebski.html
będę mógł zamieścić na swojej stronce w formie przedruku, oczywiście z podaniem zarówno źródła jak i autora oraz linku do strony.
Kłaniam się nisko
Jacek Krasnodębski z Gdyni
jacekra@interia.pl
2011-10-21


Jeśli interesuje Cię Powstanie Styczniowe to rzuć okiem na to:
http://www.wbc.poznan.pl/dlibra/doccontent?id=66792&dirids=1
Zwłaszcza str. 78 (Wólka Konopczana) i ostatnia strona - Mapa Bitew i potyczek z datami.

Bitwy i potyczki 1863-1864, Stanisław Zieliński, Rapperswil 1913, str. 78-9; mapka str. ostatnia.

Pozdrawiam
Sławek
2011-10-03
s-b@o2.pl


(…) Cieszę się przede wszystkim z tego, że nawiązaliśmy kontakt. Kiedyś wszyscy wychowywali się obok siebie, więzy rodzinne były silne, aż przyszedł czas, że się rodzina rozjechała. Wiadomo jakie były czasy. Każdy szukał swojego miejsca.
Wiem to po sobie. Historia się powtarza. Byłem młodszy to każde wakacje spędzałem u dziadków w Wólce. Szkoła się skończyła, zaczęła się praca i coraz mniej czasu. Kultywuje się kontakt z najbliższą rodziną. Chciałbym, aby moje dziecko znało historię swoich przodków, ale to trudne kiedy samemu niewiele się wie. Staram się teraz czegoś dowiedzieć, jednak wiele poszło w zapomnienie, choćby nasz pradziadek Józef. Był na wojnach ale nie wiem na których i dlaczego. Czy szedł z własnej woli, czy też z przymusu.
W Herbarzach przewija się nazwisko Borkowskich. Czy dotyczy to również naszych dziadków? Chyba muszę poczekać na emeryturę. Wtedy będzie więcej czasu na szukaniu w archiwum. Zbyt daleko mam do Siedlec, a to właśnie tam leżą wszystkie dokumenty. Są tam też dokumenty przeniesione z archiwum gminy Krasuse z obecnej Wólki Konopnej. Mnóstwo rzeczy można wyczytać z ksiąg parafialnych, ale należałoby chyba mieć księdza w rodzinie aby się tam dostać. Wspomniałem o książce o parafii Zembry, którą przygotowuje ksiądz.  Dzwoniłem tam i dowiedziałem się, że to ksiądz emeryt. Nazywa się Borkowski. Może też z rodziny? ;)

Pozdrawiam
Sławek
2011-10-03
s-b@o2.pl


Wiec jesteśmy rodziną.
Postaram się jutro zeskanować i wysłać akt śmierci Józefa Borkowskiego naszego pradziadka, ojca Franciszka, Jadwigi, Zygmunta. Jestem wnukiem Franciszka i synem Ryszarda. Wychodzi na to, iż jesteśmy dalekimi braćmi stryjecznymi ;) Interesują mnie dzieje naszej rodziny. Jeśli coś wiesz o życiu naszych przodkow to chętnie sie z nimi zapoznam. Jestem na etapie opracowywania drzewa. Chętnie się podzielę tym co zebrałem. Przyznam, że o Józefie, a tym bardziej o Karolu prawie nic nie wiem. Szukam też wszelkich materiałów o Wólce Konopnej, Borkach (bo to podobno stamtąd pochodzi ród Borkowskich).

Pozdrawiam
Sławek
2011-09-28
s-b@o2.pl


Witam.
Na stronie internetowej Dziewul znalazlem Pana adres e-mail.
http://dziewule.strefa.pl/1863-1864.html

Nazywam się Sławomir Borkowski. Moi rodzice pochodzą z Wólki Konopnej. Zainteresowała mnie Pańska strona. Bardzo dobrze opracowany materiał, z którego mogłem się czegoś dowiedzieć o rodzinnych stronach.
Intryguje mnie coś jeszcze. Otóż pracuję nad drzewem genealogicznym (...). Znalazłem tam bardzo ważną dla mnie informację, o której chciałbym porozmawiać.

Pozdrawiam
Sławomir Borkowski
2011-09-28
s-b@o2.pl


Witam,
Pragnę bardzo podziękować Panu za sprostowanie pseudonimu mojej Babci i za tak szybką reakcję.
Może są gdzieś jeszcze na innych stronach jakieś wzmianki o moich Dziadkach i ich losach wojennych, o działalności w AK itp. Gdyby wiedział Pan o takich informacjach, bardzo proszę o wskazówki, gdzie szukać.
Wiem, że Pan Lech Polkowski wydał książkę "Z Boga ordynansu - kapitan "Piątek", właściwie o swoim Ojcu, Panu Wacławie Domagale Polkowskim. Podobno jest tam sporo informacji o podziemiu siedleckiego okręgu, w tym o moich Dziadkach.
Usiłuję zdobyć tę publikację, nawiązałam kontakt z Panem Polkowskim - gdy mi się uda, wtedy odezwę się znowu.
Tymczasem poszukam w swoich pamiątkach czegoś, co mogłoby Pana zainteresować. Moja Mama spróbuje napisać parę słów...
Jeszcze raz bardzo dziękuję.
Pozdrawiam,
Joanna Stefańska
j.stefanska@wp.pl
2011-09-01


Witam,
nazywam się Joanna Stefańska. Jestem wnuczką Wandy i Lucjana Obłozów.
Na stronie dziewule.strefa.pl zamieszczony jest foto album Pana Czesława Dylewicza. Znajdują się w nim fotografie moich Dziadków. Pod nimi podpis Wanda Obłoza ps. "Szarlotka" itd. Prosiłabym o sprostowanie pseudonimu mojej Babci, który prawidłowo brzmiał "SZAROTKA".
Przypuszczam, że to literówka, ale wraz z Mamą zwróciłyśmy na to uwagę.
Z góry uprzejmie dziękuję.
Pozdrawiam,
Joanna Stefańska
j.stefanska@wp.pl
2011-08-30


Drogi Andrzeju
Pozdrawiam i zapraszam na spotkanie autorskie do Muzeum Regionalnego w Siedlcach dnia 1 września na godz. 18. Spotkanie będzie poświęconej naszej książce "Dam im imię na wieki. Polacy z okolic Treblinki ratujący Żydów"

Edward
edkopowka@o2.pl
2011.08.28


Wszystkiego dobrego, Andrzeju. Rozmawiałem z Agnieszką Andrzejewską i pokazałem jej materiał który mi przysłałeś. Po przeczytaniu stwierdziła, że w IPN powinny być materiały w których zawarta jest odpowiedź dlaczego ówczesne władze nie zgodziły się na budowę kaplicy (…)
Edward
edkopowka@o2.pl
2011.07.28


Szanowny Panie!
W związku z postępowaniem spadkowym prowadzę poszukiwania dotyczące rodziny Dziewulskich – dokładniej rzecz ujmując, chodzi mi o odnalezienie potomków małżeństwa Dziewulskich – Jana Henryka Wincentego (ur. ok. 1850 r.) i Michaliny z Czajkowskich (ur. ok. 1860 r.).
W trakcie poszukiwań natrafiłam na stworzoną przez Pana stronę internetową i pomyślałam sobie, że być może będzie Pan mógł mi jakoś pomóc w odnalezieniu interesującej mnie gałęzi rodziny.
Będę niezmiernie wdzięczna za wszelkie informacje.
Z poważaniem,
Katarzyna Turbiasz-Bugała
k.turbiasz@geneatranslat.com.pl
http://www.geneatranslat.com.pl
2011-08-24


Drogi Andrzeju
Pozdrawiam i dziękuję za ciepłe słowa. Jeżeli chodzi o Muchowskiego to informacja jest pewna. Są akta w Yad Vashem w Izraelu i przeprowadzone było całe postępowanie. W przyszłym tygodniu prześlę ci skan z Księgi Sprawiedliwych, gdzie znajdziesz więcej szczegółów. Chodzi o Dziewule, powiat siedlecki na trasie do Łukowa. Tak bywa, że dobre uczynki idą w niepamięć a złe ciągle żyją i chętnie są przypominane. Dlatego napisaliśmy naszą książkę, by dobro i pamięć o ludziach, którzy je czynili nie zaginęła w przyszłych pokoleniach. Być może człowiek ten mieszkał w Dziewulach tylko w czasie wojny. Prześlę najpierw skan z Księgi, jeżeli będziesz chciał dalszych szczegółów będziemy się starali Edward
edkopowka@o2.pl
23.07.2011


Cześć Edziu,
znalazłem w Twojej, bardzo dobrej zresztą, książce „Dam im imię na wieki” na str. 210 wzmiankę o mieszkańcu wsi Dziewule -  Zygmuncie Muchowskim.
Jak wiesz, interesuję się historią Dziewul i znam wszystkie nazwiska jej mieszkańców i to od wielu pokoleń. Nazwiska Muchowski nigdy jednak nie napotkałem. Sprawdzałem spisy i rozmawiałem z najstarszymi mieszkańcami wsi. Nikt nie słyszał o takiej osobie.
Chciałbym wspomnieć o zdarzeniu, które opisujesz na swojej stronie internetowej, ale najpierw wolałbym zweryfikować to nazwisko.
Czy mógłbyś jeszcze raz sięgnąć do materiału źródłowego i sprawdzić ww. nazwisko? Może chodziło o Markowskiego? Bo taki był (…).
Andrzej Boczek
18.07.2011


Panie Andrzeju!
Serdecznie dziękuję za materiały o Białkach. już wkrótce znajdą się na stronie wsi. Gdyby Pan chciał od czasu do czasu coś ciekawego dorzucić do tego, co się ukaże - zapraszam. Przesyłam zdjęcie i daję zgodę na cytowanie. Książka już żyje swoim życiem i prawdę mówiąc jest własnością wszystkich. Dziękuję za recenzję. Pana opinia jest dla mnie cenna.
Pozdrawiam
Elżbieta Łęczycka
09.07.2011


Muzeum "Pod Jackiem", Siedlce, 3 marca 2011. Rozmowy w kuluarach tuż po zakończeniu spotkania promującego książkę "Pod jednym niebem urodzeni". Od lewej: Andrzej Boczek, Elżbieta Orzyłowska-Łęczycka - autorka, Hanna Jasińska (z domu Laskowiecka), Jan Wiśniewski.


Pani Elżbieto,
co do Pani książki "Pod jednym niebem urodzeni", jest dokładnie tak, jak powiedziałem wcześniej. Jest REWELACYJNA. Jest PRAWDZIWA. Bardzo Cieszę się, że powstała, bo wszystko, co w niej napisane dotyczy także i moich Dziewul. Pamiętam, jak moja babcia robiła na krosnach, przędła wełnę, prała przy sadzawce, czy piekła chleb z burakami…., który potem pożyczaliśmy sąsiadom. Doskonale pamiętam też przeróżne prace w polu, na łąkach czy przy obrządku. Dzięki książce przypomniały mi się tamte klimaty, tamta beztroskość i radość w sercu, śpiew skowronka zawieszonego wysoko nad polem, zapachy, poczucie jedności z naturą…  Mówiąc krótko poezja. Dla mnie to coś w rodzaju takiego naszego lokalnego poematu. Krótko mówiąc uratowała Pani od zapomnienia świat, nasz świat, który odszedł bezpowrotnie...
Gratuluję jeszcze raz  i pozdrawiam
Andrzej Boczek
03.07.2011


Szanowny Panie !
Znalazłem w komputerze Pana opis rodu Dziewulskich. Mnie interesuje kpt.Wacław Dziewulski zamordowany przez Niemców komendant AK obszaru Siedlce Sowa. Chodzi mi o jego adziałalność w Siedlcach. Jeśli Pan coś wie na jego temat, bardzo proszę o przekazanie mi tej wiedzy.
z góry dziękuję
Henryk Kowalczyk
henako@op.pl
22.06.2011


Dzien dobry,
Chcę jeszcze przekazać, że w spisie szlachty zamieszkujacej Wilno w roku chyba 1875 jest wymienione nazwisko Dziewulski, ale brak imienia. Potwierdza to jednak obecność nazwiska na Litwie. Postaram się przejrzeć akty ślubów Dziewulskich w parafiach warszawskich w genetece, gdzie są podane miejsca urodzenia, ale zajmie to troche czasu, gdyż wiekszość aktow jest po rosyjsku.
Jesli coś znajdę na Litwie, to poinformuję Pana. Może Pan rownież trafi na jakiś nowy dokument.
Pozdrawiam
Ewa Grochowska
ewag@orange.fr
22.06.2011 r.


Witam Pana,
Trafiłam na internecie na Pana stronę (b.interesująca zresztą) o Dziewulskich. Czy w trakcie zbieranie materiałów na temat osób o tym nazwisku nie trafił Pan przypadkiem na informacje o Dziewulskich z obecnej Litwy? Wiem, że moja pra-babcia, matka Jana Euzebiusza Buczeniewskiego (mego dziadka) nazywala się Adela Dziewulska. W roku urodzin syna tzn. w 1879 r mieszkali oni w majątku Guzele parafia Olwita a matką chrzestną Jana była Walentyna Dziewulska. Na tym kończą się moje wiadomości o tej gałęzi.
Mieszkam od 30 lat we Francji i z pokolenia moich rodziców nikt nie żyje, więc probuję znaleźć coś na internecie. Często sie udaje, ale z Dziewulskimi nic się nie posuwam do przodu.
Jeśli miałby Pan jakieś informacje, bedę wdzięczna za podzielenie się nimi.
Z góry dziekuję i pozdrawiam z Francji
Ewa Grochowska
ewag@orange.fr
16.06.2011 r.


Witam,
poszukując korzeni swojej rodziny natknąłem się na Pana stronę internetową, na której wpomniana jest rodzina Grodzickich.
Moje informacje na temat rodziny są szczątkowe, ponieważ mój ojciec zmarł dosyć wcześnie (gdy chodziłem jeszcze do szkoły). Wśród pamiątek rodzinnych znalazłem m.in. Certyfikat Szlachectwa dla Leona Piotra Pawła trojga imion z Domaszowic na Grodzisku Grodzickiego herbu Łada. Na dokumencie jest informacja: Z Rady Wydziału Krajowego Królestwa Galicji i Lodom. z Wiel. Ks. Krakowskiem we Lwowie i data 6 czerwca 1882 r. Wiem, że mój pradziadek miał na imię Władysław, jego żona nazywała się Antonina z Kondolewiczów, a ich syn, a mój dziadek miał na imię Jan i urodził się 23 marca 1906 roku w Krakowie, ochrzczony był w Kościele Św. Anny. Nie wiem natomiast jak byli spokrewnieni z ww. Leonem... Będę wdzięczny za wszelkie informacje, które dałyby mi punkt zaczepienia w poszukiwaniu korzeni. Z góry dziękuję.
Pozdrawiam serdecznie,
Radosław Grodzicki
Śr 2011-05-04 08:54
grodzicki1978@gmail.com


Szanowny Panie.  Poznałam pańskie zainteresowania za pośrednictwem Janka Wiśniewskiego z Mińska. Z uznaniem  i podziwem studiuję strony poświęcone Dziewulom, a  stworzone Pana staraniem. Bardzo żałuję, że nie nawiązałam z Panem kontaktu przed rozpoczęciem swojej pracy na temat Radomyśli. Byłaby zapewne moja praca dzięki temu kontaktowi bogatsza. Ale co przemija już nie wraca. Dbajmy przeto o to co ma być teraz i potem. Chcę zaprosić Pana na spotkanie autorskie z moją książką (i ze mną), organizowane prze siedleckie muzeum  w dniu 3 marca 2011 roku o godzinie 18 w sali tegoż muzeum „Pod Jackiem.” Mam zaproszenia na tę imprezę w wersji papierowej, ale nie znam pańskiego adresu w realu (choć mieszka Pan tak blisko mnie). Będzie mi miło, jeżeli zechce Pan na to spotkanie przyjść i spojrzeć okiem znawcy na owoc moich dwuletnich zmagań z historią mojej wioski.

Zapraszam, Łączę pozdrowienia. Elżbieta Łeczycka
elzbieta-leczycka1@wp.pl
20.02.2011

Autor: Elżbieta Orzyłowska-Łęczycka
Tytuł: "Pod jednym niebem urodzeni"
Wydawca: Drukarnia Nowator, Siedlce
Data wydania: 2010
ISBN: 978-83-931319-0-7
Liczba stron: 544
Oprawa: twarda

 


Mam oto na biurku książkę - czas na ruszenie wsi okolicznych. Myślę, że warto na stronie awizować nowości książkowe i stare księgi też, mające dalszy lub bliższy związek z tematem strony. Właściwie Grodzisk i Dziewule należałoby rozparywać razem. Dla zainteresowanych, mowa o książce wydanej pod koniec roku 2009, ale dopiero teraz do mnie trafiającej. Autor: Lech Tomasz Jabłoński, tytuł: Grodziccy herbu Łada, wątek warszawsko-radomski. Bohaterowie tej książki to "nasi" Grodziccy. Jeden z nich wyszedł z Grodziska przeniósł się tu i tam, a jego syn schował patent szlachecki, zamieszkał w W-wie i na Rynku Starego Miasta sprzedawał pieczywo. Jego syn stał się jednym z najbogatszych Warszawian, pobudował kamienicę na Krakowskim Przedmieściu gdzie dziś mieści się księgarnia Prusa na przeciwko UW. Masz oto kolejnego zapomnianego krajana.

Dzięki za serię zdjęć Grodzickich, tak czy owak to moi powinowaci. A co do Grodzickich - zupełnie wyleciało mi z głowy, że było w XVII wieku dwóch wybitnych Grodzickich z Grodziska. Obydwaj to generałowie artylerii koronnej, jeden z nich był obrońcą Kudaku podczas powstania Chmielnickiego. Obaj uczyli się za granicą w Holandii, obaj spokrewnieni z gen. Arciszewskim, pomysłodawcą broni rakietowej (to nie żart). Dwaj Grodziccy to Paweł i Krzysztof, biogramy ich są w PSB. Ich ojciec Andrzej to inny wybitny krajan - komornik ziemski łukowski w XVI wieku.

Krzysiek Pawlak
17.02.2011
szapur@wp.pl

 


Witaj Andrzeju!

Przeglądałem Twoją stronę internetową Dziewul, która mi się podoba. Właśnie kilka dni temu ukazała się moja książka p/t. Dzieje Ochotniczej Straży Pożarnej w Zbuczynie (1916-2006), Siedlce 2010, s. 206. Z tego co wiem można ją zdobyć w GOK w Zbuczynie. Pisząc ją korzystałem z zasobów APS Siedlce, Akta Gminy Zbuczyn i natrafiłem na wykaz nieopłaconych kwitów składki ogniowej za 1930 r., na którym widnieje 33 nazwiska z Dziewul (poniżej). Zamieściłem ten dokument w aneksie swojej książki. Jeżeli będę miał coś ciekawego do historii Dziewul to się odezwę. Dzięki za wykorzystanie mojego artykułu z "WRH" w zakładce "rody dziewulskie/dziewulscy".


Z pozdrowieniami
Wiesiek Charczuk acharczuk5@o2.pl
16.02.2011


Szanowny Panie Andrzeju,

na wstępie gratuluję inicjatywy i profesjonalnego podejścia do badań genealogicznych szlacheckich i włościańskich rodów wsi Dziewule. Żywo interesuję się stworzeniem drzewa genealogicznego rodu Dziewulskich, jednakże brak czasu i natłok innych zajęć, nie pozwalają mi oddać się temu zajęciu. Postanowiłam zatem podzielić się z Panem zgromadzonymi niegdyś wypisami i wskazówkami bibliograficznymi na temat różnych przedstawicieli tego rodu, których jak dotąd nie potrafię połączyć (konieczne są dalsze badania archiwalne oraz kontakt z potomkami posiadającymi papiery rodzinne). Wszyscy oni mają wspólne korzenie, wywodzą się ze wsi Dziewule, a potem zamieszkiwali różne rejony Polski (m.in. Warszawę, Kraków, Gdańsk, Trzebieszów). Materiały które Panu przesyłam może Pan oczywiście udostępnić innym osobom, które zajmują się sprawami genealogicznymi. Mam nadzieję, że dane te będą Panu w jakiś sposób pomocne.

Z wyrazami szacunku,
Dane osobowe i adresowe autora znane administratorowi strony
08.02.2011


Andrzeju,
najpierw chciałbym powitać w gronie kuzynów-powinowatych Wieśka Koziestańskiego. Co za radość z jego zdjęć. Z wielką radością przeczytałem tekst o rodzinie Koziestańskich, odkrywając przy okazji istnienie kuzyna-powinowatego Wiesława. Dorzucam garść informacji i uzupełnień, tak przy okazji. Koziestany znikają z powierzchni ostatecznie w roku 1933. Być może pozostają jeszcze jakieś ślady (tak dzieje się w przypadku Żurawińca w połowie drogi między Krzeskiem i Krzymoszami, gdzie do dzisiaj można obejrzeć siedlisko pod niewielką wieś), o ile opuszczone nie zostały wchłonięte przez Smolankę lub Januszówkę. Tak czy owak w roku 1918 istniały bezsprzecznie, jak świadczy o tym akt sprzedaży "części szlacheckiej" we wsi Koziestany przez Franciszka Zdanowskiego swej córce Mariannie Pruchenczynie, matce m.in. Bolka, o której piszę w zakładce na temat Prochenków. Tenże Franciszek Zdanowski h.Larysza jest prawdopodobnym przodkiem Zdanowskich z Dziewul (...), których przedstawiciela, Marka znałem. Służył w Marynarce Wojennej. Czy mieszka w Dziewulach, jak i w ogóle Zdanowscy, nie wiem. Koziestańscy to szlachta herbu Waśkiewicz (nazwa wprowadzona przez linię, która w XVIII wieku wyniosła się na Litwę).

Teraz o Grodzickich - załączam informację genealogiczną dotyczącą gałęzi Wiktora Grodzickiego, siostry mego dziadka Bronka młynarza, a żony Wiktora. Historię jego umierania znam od lat 60-tych (...). W drodze ze stacji do wsi zawsze wstępowaliśmy do "Wiktorów". (Genealogia dziewulskich Grodzickich począwszy od roku 1761 jest w trakcie opracowywania.)

Gałąź Wiktora Grodzickiego # Wandy z Prochenków: Kazimierz, Stanisław, Józef, Helena (Dziewule), Krystyna, Aniela (Siedlce); Eugenia (Radomyśl); Czesława.

Załączam także zdjęcie Józka Grodzickiego, starszego brata Heleny, kumpla mego ojca, przyjaciela mej matki z czasów gdy mu dobrze było w mundurze.


Józef Grodzicki

Krzysiek Pawlak
25.01.2011
szapur@wp.pl


Witam, Panie Andrzeju.
Spodziewałem się, że zawadzi Pan o moje strony www. Skoro tak się stało to podaję namiary: www.wisniewskijan.pl  lub www.jjwm.eu , merytorycznie to jest ta sama strona, przez dłuższy czas używałem wyłącznie www.jjwm.eu i trzecia www.rod.mazowsze.pl Przez kilka lat nic w nich nie robiłem, zajmowałem się www.janw.naszagenealogia.pl Przyznam się szczerze, że po obejrzeniu pańskiej strony zawstydziłem się i postanowiłem coś pomajstrować przy okazji merytorycznie.

Aktualnie siedzę nad aktualizacją noty dla Brzozowego Kąta p. Komarówka Podlaska. Jestem po lekturze trzech monografii: O PARAFII W KOMARÓWCE, O DJECEZJI SIEDLECKIEJI i HISTORII SAMORZĄDNOŚCI w GMINIE Komarówka.

Jestem w posiadaniu wspomnianego przez Pana dziennika lekcyjnego - jest to rok 1894. W KRONICE P. SZOSTKA kier. szkoły za lata 1923 - 49/50 jest wzmianka o zbiórce pięniędzy na szkołę w Dziewulach w 1935 r.
Obydwa dokumenty mam w wersji ksero. Oryginały są w szkole, którą zarządza aktualnie moja bratowa - Beata (...).
Jan Wiśniewski, 21.01.2011

janw@jjwm.eu

 


Witam,
nazywam się Lech Niepiekło. Zajmuję się (amatorsko) historią Ziemi Drohickiej. Z rodem Dziewulskich zetknąłem się wielokrotnie przeglądając archiwalia. Zwracam na nie uwagę, albowiem moja matka pochodziła z Dziewulskich.

Dziewulscy występują licznie na północnym Mazowszu, w szerokim pasie od Nura do Warszawy. Według moich dotychczasowych ustaleń są to potomkowie szlachty z Dziewul. W 1706 r. Józef Dziewulski z Dziewul poślubił w Mińsku Mazowieckim Jadwigę Gręzynszczankę. Prawdopodobnie z tego małżeństwa urodzili się w Mińsku: Piotr (ur. 1709), Kacper (1710), Ewa (1711), Krystyna (1717), Marcin (1719), Fabian (1722) i Apolonia (1724). Ich potomków spotykamy w tej części Mazowsza bardzo licznie od połowy XVIII wieku. Dzieje tej gałęzi rodu można z pewnością prześledzić dokładnie dzięki zachowanym księgom metrykalnym z Mińska i parafii sąsiednich.

Równolegle z Józefem, inny Dziewulski - Paweł osiadł w parafii Prostyń, we wsi Treblinka. Wprawdzie księgi metrykalne z tej parafii z wieku XVIII nie zachowały się, ale sporo informacji można odnaleźć w księgach grodzkich i ziemskich nurskich (AGAD). Wprawdzie Prostyń i Treblinka należały do Ziemi Drohickiej, ale Drohiczyn był daleko, a Nur tuż za rzeką i wszelkie sprawy łatwiej było tu załatwiać. Paweł piszący się z Dziewul i Treblinki miał co najmnie dwóch synów: Tomasza wymienionego w 1754 r. i Jana (ok. 1744). Jan zmarł przed 1754 pozwostawiając wdowę Cecylię z Kałuskich i co najmnie troje dzieci: Konstancję (ok. 1766) Mateusza (ok. 1754-1769) i Stefana (ok. 1754-1781). Jeszcze w 1756 r. Mateusz po Janie, jego matka Cecylia i żona Ewa występują jako dziedzice z Treblinki, Dziewul i Ryteli Święckich. Mateusz miał z pierwszej żony - Ewy z Niepiekłów syna Mikołaja (ur. 1764), a z drugiej - Marianny syna Jana (ur. 1778). Jego brat Stefan ożeniony z Jadwigą Rytel miał co najmniej trzech synów: Mateusza, Marcina (ożenionego w
1781 z Marianną - wdową po Stanisławie Zawistowskim), Serafina (ożenionego w 1784 z Eufemią).

Dalsze dzieje tej rodziny można śledzić dzięki zachowanym księgom metrykalnym z Prostyni i parafii sąsiednich. Mikołaj, Jan i Mateusz legitymowali się ze szlachectwa w roku 1804.

Niestety brak czasu uniemożliwia mi dokładne badanie dziejów rodziny mojej matki, ale jeśli ktoś będzie chciał się temu poświęcić, bedę mu kibicował i służył pomocą.

Pozdrawiam i zapraszam na moją stronę: www.niepieklo.pl
Lech
10.01.2011
...................
(więcej o Dziewulskich w zakładce: "rody dziewulskie")


Panie Andrzeju,
poznałem Pana w sieci. Po pierwsze gratuluję profesjonalnego opracowania o Dziewulach. Po drugie za pośrednictwem Pana chciałbym wirtualnie zwrócić Dziewulom mojego wujka, Konstantego Chromińskiego, który poległ w okolicach Grudziądza we wrześniu 1939 r., a pochowanego w miejscowości Nowe (ok.15 km na północ od Grudziądza) na Cmentarzu Wojennym. Długoletnie poszukiwania informacji o Konstantym zakończyły się sukcesem. Wiele znaczących dla poszukiwań wiadomości wniósł śp. Henryk Laskowiecki z Dziewul, który nie doczekał się finału sprawy. Przesyłam Panu zdjęcia: Kostka i jego rodziców - Ewy Chromińskiej z Chojeckich i Juliana Chromińskiego oraz decyzję UG w Nowem o upamiętnieniu miejsca pochówku Konstantego (patrz zakładka "Konstanty Chromiński"). W ubiegłym roku zrobiłem filmik video ku pamięci Kostka i umieściłem w internecie pod adresem: http://www.youtube.com/watch?v=Nnf9SsQuoFI Jego tytuł – „Poległ na polu chwały”.
Pozdrawiam
Jan Wiśniewski z Mińska Mazowieckiego.
05.01.2011 r.
janw@jjwm.eu

........................................................

Szanowny Panie Andrzeju,
(...) Jestem spokojny, że wypełniłem pragnienie mojej mamy i za Pana pośrednictwem śp. Konstanty "powrócił" do społeczności Dziewul. Kłaniam się i dziękuję - z wyrazami szacunku.
Jan Wiśniewski, 07.01.2011 r.


Jan Wiśniewski na Cmentarzu Wojennym w miejscowości Nowe (ok.15 km na północ od Grudziądza) – miejscu spoczynku Konstantego Chromińskiego.

powrót

Andrzej Boczek
boczeka@wp.pl

Copyright ©