DZIEWULE 1441
 
Osoby posiadające stare fotografie, dokumenty lub inne pamiątki związane z historią wsi Dziewule serdecznie zapraszam do współpracy - A.B.

Oddział partyzancki "Ryś"

Oto zdjęcie oddziału partyzanckiego "Ryś", prawdopodobnie wrzesień 1943, las "Byczek" niedaleko Mordów; przedstawia ścisłe jądro oddziału. 4 od lewej en face stoi kpt. Bolesław Prochenka, komendant Ośrodka "Wierzba", twórca tego oddziału; krzyżyk nad głową prawdopodobnie ppor. Łastawieckiego, szefa placówki Mordy". Autor zdjęcia nieznany. Dziś zdaje się nie ma już szansy na rozpoznanie osób na zdjęciu tworzących pierwotny trzon oddziału (zdjęcie ze zbiorów Bolesława Prochenki, udostępnił Krzysztof Pawlak).

Historia V Ośrodka ZWZ-AK "Wierzba" jest nie do pomyślenia bez oczka w głowie kap. Bolesława Prochenki, czyli oddziału partyzanckiego "Rysia". Powstał z inspiracji i zabiegań jego pomysłodawcy w komendzie Obwodu AK Siedlce. Powstały w lecie 1943 roku oddział bojowy to powód chluby całego obwodu i dumy wojskowej wuja mej matki. Udostępniane tu fragmenty rękopisu wspomnień "Lota-Zdanowskiego" są tego najlepszym dowodem.

Wspomnienia te pisane były na kilka miesięcy przed śmiercią, podczas ostatniego pobytu w szpitalu, gdy wiedział ich autor o nieuchronności końca swej przygody z życiem. To z tych pośpiesznych notatek dowiadujemy się o okolicznościach powstania oddziału "Rysia" i jego szlaku bojowo-dywersyjnego pozwalającego odtworzyć pełne kalendarium działań. Dzięki pamięci. która nie opuściła go aż do śmierci, możliwe jest także uzupełnienie personalne składu osobowego, zarówno oddziału "Rysia", jak i placówek.

Rdzeniem tego rękopiśmiennego tekstu jest bolesny fakt wsypy placówki "Zbuczyn", mającej miejsce w Dziewulach i dotyczącej członków AK tylko z dwóch wsi: Dziewule i Grodzisk. Bolek nigdy o tym nie chciał mówić. Według mojej wiedzy ten podstawowy fragment rękopisu jest jedynym szerszym przekazem dotyczącym tej sprawy, poza wszelką wątpliwością dla wuja bolesnej, prawdopodobnie także w wymiarze osobistym.

Tekst tego rękopisu pisany jest w żołnierskim stylu, zwięzłym i raportującym. Tylko we fragmencie "niespodziewanych aresztowań" i śmierci jednego z uwolnionych żołnierzy AK, widać osobisty stosunek kapitana.

Uzupełnienia do kalendarium:

1. Czerwca 1943 - wsypa żołnierzy AK z Dziewul i Grodziska uwolnionych w 2 dni później; w czasie odbijania poległ Dziewulanin, Stanisław Krasuski. Wśród aresztowanych był chor. Jan Gawinkowski ps."Olszyna" (awansowany do sopnia ppor.w 1943), z-ca dowódcy placówki "Zbuczyn", pochodzący z Grodziska, a także Dziewulanie: Stanisław Jurek i Franciszek Świderski oraz bezimienny Gołębiowski (z Grodziska). Wszyscy uwolnieni (których pełnej listy nadal nie znamy) stali się, ze względu na spalenie, członkami oddziału "Rysia". Dowódcą oddziału został ppor. rez. (awansowany do stopnia por.w 1943) Stanisław Hałka, spalony na terenie Siedlec i ukrywający się od tego czasu na terenie V OŚrodka. Ze względu na możliwości organizacyjne i logistyczne ustalono skład osobowy oddziału na 30 osób, chociaż chętnych było ponad 100 żołnierzy. Na pobyt stały oddziału wybrano las "Byczek" niedaleko Mórd. Łącznikiem między kom. Ośrodka, a oddziałem "Rysia" był ppor.Stanisław Łastowiecki ps."Nirwan", komendant placówki "Czuryły", na której terenie stacjonował oddział.

2. Lato 1943-XI.1943 - okres intensywnych szkoleń podoficerskich. Szkolenia prowadzili: kom. Ośrodka kpt. Bolesław Prochenka, ppor. St. Łastowiecki "Nirwan", kom.placówki "Czuryły", ppor. rez. Karczewski "Wilk", ppor. rez. Jan Hałka "Koliber", chor. zaw.Władysław Starzyński "Mazurek". Szkolenia kontynuowano od połowy kwietnia 1944 do połowy lipca 1944. Wyszkolono ogółem około 160 żołnierzy. Wszyscy dostali stopnie kaprala.

3. Chrzest bojowy oddziału "Rysia" miał miejsce we IX.1943, podczas którego zniszczono linię telefoniczną na trasie Siedlce-Międzyrzec i rozrzucono specjalne metalowe kolce na szosie.

4.wolnienie 30, a nie 20 osób jak podano w zakładce, miało miejsce 15.VIII., a nie VII. 1943. Dokonał tego patrol pod dowództwem "Nirwana". Rozbrojono konwój, zdobyto 3kbk i 2 pistolety.

5. Niszczenie akt osobowych i kontyngentowych miało miejsce w VIII i IX 1943. Oprócz Krzeska dotyczyło też Zbuczyna i Czurył.

6. W X.1943 Odział "Rysia" dokonuje napadu na "Liegenszaft" w Krzesku, gdzie rekwiruje 500 l spirytusu i niszczy aparaturę. Podczas napadu wywiązała się walka z posterunkiem żandarmerii w Krzesku.

7. We IX i X 1943 niszczenie akt gminnych, spisów rolnych, rejestrów kontyngentowych, spisów podatkowych, rekwirowanie żywności.

8. Jesienią i zimą 1943/1944 niszczenie bimbrowni i walka z pijaństwem wśród ludności (było to jedno ze źródeł donosów i wsyp). Specjalne grupy "misjonarzy" dokonywały wypadów do wsi. Złapanych na pijaństwie karano chłostą.

9. 7.X.1943 oddział pod d-em ppor. Jana Gawinkowskiego "Olszyna" dokonał akcji na mleczarnię w Czuryłach - zarekwirowano produkty, które przekazo w części do dyspozycji komendy Obwodu, a w części oddziału "Rysia".

10. W IV.1944 oddział "Rysia" doposażono w broń ze zrzutów: 2 lkm "Thompson", 10 pm "Sten", 100 granatów i 10 pistoletów + amunicja.

W tym samym czasie wydzielono z oddziału 2 grupy dywersyjne w kształcie 1+6
- pierwsza w składzie:
  dow.por.St. Łastowiecki "Nirwan" + członkowie:
  kpr.Jan Łastowiecki (brat "Nirwana")
  kpr.pchor.Stanisław Izdebski "Orzeł"
  kpr.Winnicjusz Blaszyński "Grot"
  kpr.Czesław Kowieski "Ryba"
  kpr.Stanisław Laskowski "Śmiały" (prawdopodobnie Dziewulanin)
  kpr.Czesław Krasuski "Pomidor" (Dziewulanin?)
- druga w składzie:
  dow.ppor.Jan Gawinkowski "Olszyna" + członkowie:
  pchor. Henryk Koziestański "Wilk"
  st. strz.Józef Grochowski "Kosa"
  kpr. Szczepan Izdebski "Żwirko" (Dziewulanin?)
  plut. Witold Pasiak "Lis II"
  kpr. Marian Chojecki "Sikora"
  kpr. Stanisław Pasiak "Lis I"

Grupy te rozłącznie lub wspólnie dokonały akcji opisanych w zakładce pod rokiem 1944, tylko że w/g rękopisu akcja na mleczarnię i gminę w Czuryłach miała miejsce nie 4 .V. a 31 V.

Oprócz tego:

11. 10.VI. 1944 ponowna akcja na majątek Krzesk, gdzie zarekwirowano zboże i inne towary.

12. VI/VII naprzemienne cotygodniowe akcje na szosie brzeskiej przeciwko wycofującym się oddziałom niemieckim; raz w lesie pod Krzeskiem, raz lesie zbuczyńskim i tak na przemian. Podczas jednej z takich akcji zlikwidowano pełną obsadę wycofującego się posterunku żandarmerii ze Sławatycz; zabito 12 Niemców i 15 Własowców, zniszczono 10 samochodów, 8 motocykli; zdobyto 14 pm, 2 km, 9 pistoletów, granaty i amunicję. Obyło się bez strat własnych.

13. 18.VI. Akcja z inspiracji Obwodu Siedlce, w której udział bierze grupa bojowa z Siedlec pod d-em por.Dylewicza ps."Krukowski" oraz oddziału "Rysia" z Ośrodka "Wierzba" na pociąg z amunicją na stacji kolejowej w Mordach. Całością akcji dowodził kpt. Bolesław Prochenka, ubezpieczenie zapewniał por.Wiktor Stański "Iskra", kom. Ośrodka Mordy. Akcja nie doszła do skutku, bo na godzinę przed atakiem pociąg odjechał. Do akcji tej zmobilizowano około 100 żołnierzy AK. Zniszczono urządzenia stacyjne, rozbrojono kilku kolejarzy niemieckich, zdobyto 3 karabiny, pistolety i amunicję.

Po wprowadzeniu akcji "Burza" oddział "Rysia" wszedł w skład ugrupowania na terenie Obwodu Siedlce. To koniec działalności tego oddziału. Po wyzwoleniu, na jesieni 1945 roku większość żołnierzy tego oddziału ujawniła się w ramach amnestii wynegocjowanej z płk."Radosławem".

Tyle wspomnienia Bolesława Prochenki

Krzysztof Pawlak

 


Pchor. Henryk Koziestański "Wilk" to absolwent Liceum im. Hetmana Żółkiewskiego w Siedlcach. To człowiek wyjątkowo szlachetny, odważny i zaangażowany w walkę z okupantem hitlerowskim. Z tych względów oddelegowany został do Szkoły Podoficerskiej, zorganizowanej przy oddziale leśnym Armii Krajowej, ppor. Stanisława Hałki, ps. „Ryś” pod Mordami. Odwagą swą i postawą mobilizował i podrywał innych kolegów do brawurowych i niebezpiecznych akcji sabotażowo – dywersyjnych w powiecie siedleckim. Jego działalność w tym zakresie była bardzo bogata. Między innymi: w odwecie za rozstrzelanie w Siedlcach 10 Polaków przez władze policyjne, 27 listopada 1943 roku wysadzono pociąg na stacji kolejowej w Diewulach, odległej 5 km od Radomyśli. Wśród Niemców byli zabici i ranni. Przerwa w ruchu pociągów trwała 7 godzin. Poza działalnością dywersyjno – sabotażową prowadził magazyn broni na naszym terenie. Partyzant Koziestański zginął 10 czerwca 1944 roku śmiercią bohaterską od kuli faszystowskiego okupanta w okolicy wsi Ptaszki.

Jan Wiśniewski

 

powrót

Andrzej Boczek
boczeka@wp.pl

Copyright ©