DZIEWULE 1441
 
Osoby posiadające stare fotografie, dokumenty lub inne pamiątki związane z historią wsi Dziewule serdecznie zapraszam do współpracy - A.B.

Dr Wiesław Charczuk

Działania „żołnierzy wyklętych” wobec władzy komunistycznej na terenie powiatu siedleckiego w latach 1944-1956

W tym roku po raz 2 jest obchodzony Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych,  żołnierzy podziemia niepodległościowego i antykomunistycznego, służących w szeregach Armii Krajowej, Zrzeszenia Wolność i Niezawisłość, V i VI Brygady Wileńskiej AK, Narodowych Siłach Zbrojnych, Narodowego Zjednoczenia Wojskowego i innych organizacjach podziemia niepodległościowego stawiających opór w latach 1944-1956 próbie sowietyzacji Polski.  Polscy „żołnierze wyklęci” stanowią ważną, składową tożsamości narodowej części obywateli niepodległej Polski. Po 1989 r. coraz częściej historycy, a za nimi politycy przekonuje, że w okresie dominacji sowieckiej to właśnie partyzanci i ludzie aktywnie ich wspierający byli rzeczywistymi reprezentantami Narodu Polskiego.

Dzień 1 marca jest datą symboliczną dla wszystkich żołnierzy podziemia antykomunistycznego. Tego dnia 1951 r. prezes IV Zarządu Głównego WiN ppłk. Łukasz Ciepliński na mocy wyroku WSR w Warszawie został pozbawiony życia strzałem z pistoletu w tył głowy życia w piwnicy pomieszczeń gospodarczych więzienia UB na Mokotowie w Warszawie.

Wkroczenie Armii Czerwonej na teren powiatu siedleckiego w lipcu 1944 r. nie przyniosło wolności ani pokoju. Po początkowym współdziałaniu z oddziałami AK przeciwko Niemcom, dla przykładu w walkach na terenie powiatu siedleckiego brało udział 521 żołnierzy AK, w tym o samo miasto walczyło ok. 70 żołnierzy AK, MiP i NSZ dobrze uzbrojonych[1], NKWD i Smiersz przystąpiło do aresztowań oficerów, np. funkcjonariusze radzieckiego aparatu bezpieczeństwa aresztowali aktywnych oficerów podlaskiej komendy NSZ: kpt. Bolesława Sienkiewicza, por. Karola Sęka. W trakcie udanej ucieczki z kotła zastawionego przez NKWD przy ul. ks. Skorupki w Siedlcach por. Marian Krasuski został ranny, jednak szczęśliwie wymknął się i wyleczył ranę na kwaterze w Śmiarach[2].  O skali intensywności działań radzieckich sił bezpieczeństwa przeciwko podziemiu świadczą następujące dane, m.in. tylko od 16 do 22 lutego 1945 r. żołnierze 333 pułku pogranicznego wchodzącego  w skład 64 D WW NKWD aresztowały na trenie Obwodu Siedlce 59 osób uznanych jako aktywni członkowie obwodu siedleckiego AK[3].

W pierwszych miesiącach sprawowania władzy przez PKWN na terenie powiatu siedleckiego panował zamęt i dezorientacja. Pierwsze dwa miesiące „władzy ludowej” charakteryzował stosunkowo spory margines swobody. Wynikało to z dwóch czynników: NKWD jeszcze nie zdążyło dobrze rozpoznać terenu i struktur podziemia, polski aparat bezpieczeństwa był jeszcze w fazie organizacji. Brak dostatecznego rozpoznania terenu przez komunistyczny aparat bezpieczeństwa sprawił, że wielu przedstawicieli AK weszło w struktury terenowej administracji PKWN. Znaleźli się oni w urzędach gminnych, powiatowych, jak i w szeregach MO, a nawet UB, np. Konstanty Borkowski przewodniczący Gminnej Rady Narodowej w Wiśniewie pow. siedlecki był jednocześnie zastępcą komendanta Rejonu Nr 106 WiN, który podlegał Stanisławowi Miszczukowi „Kłos”[4]. Struktury podziemia starały się również opanować posterunki MO, m.in. na rozkaz kpt. „Jana” z KG NSZ latem 1944 r. został zorganizowany posterunek MO w Suchożebrach. Załogę posterunku tworzyli żołnierze z rozwiązanego oddziału NSZ: Czesław Kozak-komendant, Józef Anusiewicz, Henryk Szkopek, Czesław Mazurek, Bolesław Parapura, Tadeusz Szczerbaciuk-jako milicjanci. Posterunek został zorganizowany celowo, aby nie dopuścić do aresztowania przez NKWD członków NSZ[5]. Podobne przypadki były w innych częściach powiatu siedleckiego, m.in.  zostały opanowane w 90% przez żołnierzy AK i ujawnionych żołnierzy NSZ trzy posterunki MO w Łosicach, Sarnakach i Mordach[6].

W okresie pierwszych działań represyjnych komunistycznego aparatu bezpieczeństwa, które spadły jesienią 1944 r. na społeczeństwo powiatu siedleckiego (tylko w październiku i listopadzie 1944 r. radziecki i polski aparat bezpieczeństwa aresztował 636 osób[7], z których ok. 90% zakwalifikowano jako przeciwników władzy komunistycznej), akcje były oddolnym odruchem samoobrony żołnierzy podziemia, którzy ścigani przez NKWD i UB, przeprowadzili akcje likwidacyjne szczególnie szkodliwych dla struktur podziemia i  ludności funkcjonariuszy i informatorów UB, m.in. jesienią 1944 r. z rąk patroli AK i NSZ zginęli: Jan Krzyński[8] – funkcjonariusz MO, Zygmunt Wilczyński[9] (wywiadowca PUBP Siedlce) – został zlikwidowany przez patrol AK na drodze: Siedlce–Zbuczyn, czy likwidacja Henryka Rombla[10] ze wsi Olszyc Szlachecki, który otrzymał wyrok śmierci od podziemia za współpracę z UB.  Poza prowadzeniem akcji samoobronnych, podziemie zbrojne jesienią 1944 r. rozpoczęło planową akcję propagandowo-informacyjną, wydając biuletyny z informacjami pochodzącymi z nasłuchu radiowego, ulotki, odezwy, malowanie napisów i haseł antykomunistycznych w miejscach publicznych, m.in. w 26. rocznicę odzyskania niepodległości przez Polskę, na murach budynków w Siedlcach pojawił się napis Katyń=Krześlin[11]. Wraz z przygotowywaniem ofensywy zimowej przez ACz na przełomie 1944/1945 r. większość jednostek radzieckich opuściła Siedlce. Dało to asumpt do natężenia akcji podziemia przeciwko komunistom. Wtedy podziemie zdynamizowało działania, uderzono przede wszystkim w funkcjonariuszy UB i MO, m.in. w Siedlcach zostali zlikwidowani przez podziemie w lutym 1945 r. Józef Robak, Sergiusz Machaj, Jakub Trzemielina, Kileman Orzeł i Ryszard Głuchowski-pracownicy PUBP, przeprowadzono akcje neutralizujące terenowe struktury administracji władzy komunistycznej, np. w Krzesku-Królowa Niwa, w lutym (prawdopodobnie 10 lub 11-przyp. W.Ch.) 1945 r. patrol AK z placówki Karcze, w którym brał udział m.in. Stanisław Krasuski[12]-mieszkaniec Karcz wkroczył do Krzeska i dokonał likwidacji wójta  gm. Królowa Niwa Jana Żuka komunizującego ludowca, członka rewkomu z Łosic we wrześniu 1939 r., który po zajęciu Krzeska przez ACz stał się demagogicznym propagatorem ideologii komunistycznej[13], czy likwidacja zastępcy wójta w Stoku Lackim J. Szczęśniaka i sołtysa J. Kozaka[14]. Działania przeprowadzone wiosną 1945 r. przez podziemie były na tyle skuteczne, że sparaliżowały pracę organów administracji komunistycznej w Siedlcach i na terenie powiatu siedleckiego. W maju 1945 r. starosta Czesław Osiński informował Urząd Wojewódzki w Lublinie, że jego czynności ograniczają się do pracy biurowej, ponieważ wydawanych zarządzeń, z uwagi na warunki bezpieczeństwa, nikt nie przestrzega”[15]. Udane akcje podziemia na posterunki MO, które zostały rozbrojone lub zniesione, np. w Przesmykach, Sarnakach, Olszance, Górkach, Mokobodach i Paprotni były na tyle skuteczne, że jeszcze w lutym 1947 r. na 16 posterunków MO istniejących na terenie pow. siedleckiego 6 było nieczynnych tj. 38% z powodu braku chętnych do pracy na tym terenie[16].

W celu podniesienia morale patriotycznego wśród Siedlczan, połączone siły podziemia z powiatu siedleckiego i węgrowskiego związane z NSZ, dokonały akcji opanowania miejscowości Mokobody, gdzie partyzanci zdobyli posterunek MO. W trakcie akcji zabito zamieszkałych na posterunku Żydów, m.in. Hirszka oraz rodzeństwo Srula i Małkę Jabłkowskich, którzy będąc na usługach UB i NKWD jako informatorzy zadenuncjowali 8 osób z Mokobód. Warto wspomnieć, że na podstawie ich donosów, w marcu 1945 r. NKWD zamordowało te osoby. W Siedlcach doradcą NKWD był Hirsz (Henryk) Blumsztejn pracownik PUBP w Siedlcach narodowości żydowskiej[17]. Wiosną 1945 r. na terenie powiatu siedleckiego siły podziemia niepodległościowego okrzepły, UB szacował liczebność na ok. 400 żołnierzy pod bronią, do tej sumy należy doliczyć oddziały, które przechodziły przez powiat siedlecki, np. oddział Roberta Domańskiego „Jaracha” z powiatu bialskiego, oddział NSZ Piotra Kosobudzkiego „Błyskawica” z powiatu radzyńskiego, czy oddziały 5. Brygady Wileńskiej AK mjr Zygmunta Szendzielarza „Łupaszki”, żołnierzy pod bronią operujących na terenie powiatu siedleckiego można szacować na ok. 700 ludzi. Wraz ze wzrostem aktywności podziemia, wzrastał również ciężar gatunkowy akcji zbrojnych. Pod koniec zimy 1945 r. był na tyle silny, że szef PUBP w Siedlcach kpt. Józef Kościuk- narodowości ukraińskiej w raporcie specjalnym do Centrali pisał: „Ze względu na powagę sytuacji proszę o szybką pomoc w postaci dwóch batalionów Armii Wewnętrznej NKWD”[18].

Mimo podjętych działań represyjnych ze strony UB, pod koniec zimy 1945 r. wzrosła aktywność oddziałów NSZ operujących na terenie powiatu siedleckiego.  Już 9 lutego 1945 r. patrol podziemia na szosie koło Zbuczyna zastrzelił dwóch żołnierzy ACz, m.in. Machumieda Achtjamowa[19]. W ramach akcji samoobronnych i przyhamowania represji ze strony aparatu bezpieczeństwa, uderzono na posterunki MO instytucje administracji władzy komunistycznej, m.in. oddział sierż. Czesława Ługowskiego „Kobus” 19 maja 1945 r. dokonał akcji zbrojnej na posterunek MO w Zbuczynie[20]. W odwecie funkcjonariusze UB dokonali  21 maja 1945 r. obławy, w wyniku której zostało zastrzelonych 5 osób (NN)[21]. Na przełomie maja i czerwca 1945 r. na rozkaz sierż. Czesława Ługowskiego „Kobus”, żołnierze z jego oddziału zorganizowali nieudaną zasadzkę we wsi Gołacze na por. Franciszka Stefaniuka-kierownika Sekcji II PUBP w Siedlcach. Zamiast funkcjonariusza UB zastano żołnierzy NKWD. W efekcie tego zdarzenia „Kobus” zostawił na kolonii Jerzego Jarmuła i Tadeusza Kaźmierczaka z rozkazem likwidacji Stefaniuka, gdyby się pojawił w rodzinnej wsi. Nazajutrz partyzanci zostali aresztowani przez UB[22].

Z uwagi na przebiegającą przez powiat siedlecki trasę Berlin-Moskwa i przemieszczające się z okupowanych Niemiec na wschód transporty ACz, które stały się celem ataku podziemia zbrojnego o proweniencji narodowej, np. oddział NSZ przeprowadził  zasadzkę na sowieckie samochody wojskowe 23 czerwca 1945 r. w okolicach Krzeska-Królowa Niwa[23], które ostrzelano z broni maszynowej. Brak jest informacji o skutkach tego ataku. Również 27 września 1945 r. oddział partyzancki NSZ dokonał nieudanej akcji na areszt mieszczący się na posterunku MO  w Zbuczynie. Celem ataku był sekretarz PPR Kuć, posądzony o kradzież jałówki u Skarusa zamieszkałego Parcela Zbuczyn. Partyzanci usiłowali dokonać likwidacji Kucia rzucając granat i ostrzeliwując ściany aresztu z karabinu maszynowego. Atak został odparty przez załogę posterunku MO w Zbuczynie i przybyły z pomocą radziecki posterunek łączności, który stacjonował na terenie Zbuczyna[24].

Wiosną podziemie poczuło się na tyle silne, że skierowało swoje ostrze na zbrojne uwalnianie aresztowanych, którzy byli przetrzymywani przez represyjny aparat komunistyczny, m.in. partyzanci kpt. Władysława Łukasiuka „Młot” i Tadeusza Chomko „Gerwazy” pod Mężeninem rozbili Grupę Operacyjną NKWD uwalniając 14 aresztowanych. W trakcie akcji zabito 12 funkcjonariuszy NKWD. O skali akcji zbrojnych świadczą straty zadane aparatowi komunistycznemu, tylko w kwietniu 1945 r. z rąk podziemia na terenie powiatu siedleckiego zginęło 14 funkcjonariuszy MO, UB, agentów UB i NKWD). Wśród zlikwidowanych przez podziemie znalazł się Władysław Sadowski-zastępca naczelnika więzienia w Siedlcach, którego zwłoki znaleziono przy jego domu w Żelkowie. W odwecie za mord dokonany w Siedlcach przez funkcjonariuszy UB na 16 Polakach 12/13 kwietnia 1945 r. została powołana grupa likwidacyjna w składzie: Zdzisław Okulus „Biały”, zam. Siedlce, przy ul. Mireckiego 15, Stanisław Jastrzębski „Bujaniec”, zam. Siedlce, Zdzisław Szpakowski „Siemidróg”, zam. Siedlce, ul. Łączna 2, Jerzy Pogonowski „Tankiet”, zam. Siedlce, ul. Zaremby 4 m. 3, Andrzej Pawlikowski „Fiuła”, zam. Nowe Siedlce przy ul. Rawicza[25], która dokonała akcji likwidacyjnej przy ulicy Brzeskiej Czesława Sągola- funkcjonariusza PUBP Siedlce bezpośrednio zamieszanego w mord młodych konspiratorów z Siedlec.

Żołnierze podziemia dokonali akcji uwolnienia rannego w masakrze kwietniowej Mariana Pilarczyka. Aby odwrócić uwagę wartownika pilnującego rannego żołnierza podziemia, 30 maja 1945 r. patrol dywersyjny Jana Mirewskiego „Grom” podłożył pod drzwi budynku, w którym mieściła się siedziba PUBP minę. Ładunek wybuchowy podłożył Henryk Ignatiew „Wicek” i Henryk Kania[26]. Wybuch był na tyle silny, że zdemolował budynek. W wyniku eksplozji ranni zostali Bronisław Matusz i Stanisław Nowosad. W trakcie zamieszania uciekł przez uszkodzone drzwi żołnierz NSZ Stanisław Ostaś vel Ostas. Wybuch odwrócił uwagę pilnującego rannego Mariana Pilarczyka w szpitalu oddalonego 200 m od budynku strażnika. Po wyjściu ze szpitala wartownika, żeby zobaczyć co się stało, Marian Pilarczyk został przez kolegów przeniesiony na nosze i wywieziony w bezpieczne miejsce do Drohiczyna. Podziemie uderzyło również w obiekty administracyjne i gospodarcze, np. oddział podziemia 7 maja 1945 r. dokonał akcji na gorzelnię w Mordach rekwirując 400 l spirytusu, podobne akcje zostały przeprowadzone na gorzelnie w Kobylanach i Krzesku-Królowa Niwa. Do spektakularnej akcji podziemia doszło 16 maja 1945 r., kiedy zastępca Naczelnika Zarządu Wojsk Chemicznych ACz gen. mjr Kubasow jadąc samochodem z Łowicza do Brześcia, w nocy zabłądził i dotarł pod miejscowość Mordy, gdzie jego pojazd został ostrzelany z broni maszynowej przez partyzantów. Generał i towarzyszący mu mjr Nazarow oraz mł. lejtnant Kubasow po krótkiej wymianie ognia zostali ujęci przez partyzantów. W trakcie marszu na miejsce egzekucji, gen. nawiązał rozmowę z dowódcą oddziału i wyjaśnił, że nie są z NKWD. Żołnierze podziemia, po rozbrojeniu i rozmundurowaniu, oficerów ACz puścili wolno. Był to poważny sukces propagandowy podziemia w powiecie siedleckim. Sprawa stała się na tyle poważna, że o tym został powiadomiony doradca przy MBP gen. lejtnant Nikołaj Seliwanowski.

W działalność konspiracyjną aktywnie włączyli się kolejarze siedleckiego węzła kolejowego, którzy zasilili oddziały AK i NSZ, m.in. Henryk Zawistowski „Kopeć” – łącznik organizacji Małkinia, Leon Gryge „Felek”, Leon Żurawski „Rak” – łącznik oddziału Konstantego Borkowskiego „Lizdejko”, Piotr Dobrowolski „Dowcipny” – sekretarz placówki „Żuka”, Mieczysław Wojtowicz „Cywil”, Marian Szczepaniak „Smutny” – członek oddziału „Urszuli” i Mieczysław Krzymowski „Krzak” – pomocnik maszynisty, członek oddziału „Urszuli”[27].

Na dalszą działalność podziemia na terenie powiatu siedleckiego istotny wpływ wywarł przyjazd do Polski w czerwcu 1945 r. Stanisława Mikołajczyka i powołanie 28 czerwca 1945 r. Tymczasowego Rządu Jedności Narodowej. Uznanie nowego rządu przez mocarstwa, wytrąciło argument podziemiu. Walka z rządem uznanym na arenie międzynarodowej za pełnoprawny podmiot, to nie było to samo co walka z rządem PKWN opartym wyłącznie o ZSRR. 22 lipca 1945 r. KRN ogłosił amnestię, która miała obowiązywać od 21 sierpnia. Zostały powołane Komisje Likwidacyjne poszczególnych powiatów, np. KL powiatu Siedlce krypt. „Jesion” tworzyli: kpt. Bolesław Prochenka „Lot” (przewodniczący), por. Czesław Dylewicz „Krukowski” (zastępca przewodniczącego), por. Henryk Hebda „Korwin” (członek) rozpoczęła pracę 23 września 1945 r.[28]

W sumie do 15 października 1945 r. ujawniło się 523 osób, w tym 15 kobiet, do tej sumy doliczano 220 aresztowanych żołnierzy AK i 25 poległych co dało sumę 768 ludzi. Zdano 5 ckm, 227 kbk, 16 pm, 1 kb ppanc., 19 Pancerfaustów i 300 kg amunicji[29].

Amnestia letnia i jesienna 1945 r. nie przerwała trwania w konspiracji części żołnierzy podziemia niepodległościowego na terenie powiatu siedleckiego. Obwód AK-DSZ-WiN Siedlce, który opierał się na  nieujawnionych żołnierzach podziemia, na mocy rozkazu komendy Obszaru Centralnego Zrzeszenia WiN został włączony w struktury Lubelskiego Zrzeszenia WiN. Przez dłuższy czas nie była obsadzona prezesura obwodu, dopiero w połowie lutego 1946 r. prezesem Obwodu WiN Siedlce „J-22” został oficer wywodzący się z miejscowej siatki NSZ kpt. Leon Klencner „Jan Zawisza”[30]. Po nim prezesem został por. Jan Polesa „Las”, „Halicki”. Niszę po ujawnionych żołnierzach AK, na terenie  powiatu siedleckiego wypełnił oddział partyzancki WiN dowodzony przez st. sierż. Stanisława Miszczuka „Kłos” w sile 50 ludzi, który występował jawnie w mundurach WP. Jak na warunki konspiracyjne był dobrze uzbrojony, m.in. w 5 rkm (MG, radziecki DP-28 i polski Browning wz. 28), pm typu MP-43, PPSz i kb. Analizując rozkazy wydawane przez „Kłosa”, wynika, że Siedlecki Oddział Partyzancki 22 pp jak na ówczesne warunki polowe posiadał wysokie walory bojowe, „Kłos” wydawał codzienne rozkazy w formie pisemnej, w których udzielał żołnierzom pochwał a także informował o grożących krach, np. od pisemnej nagany, a na 25 batach lub wyrzuceniu z oddziału kończąc. Przeczy to komunistycznej propagandzie jakoby oddziały partyzanckie były bandami, w jednym rozkazie czytamy, że za upicie się na służbie „Kłos” ukarał 25 batami st. strzelca „Kapcia”. Ponadto surowo zabronił samowolnego wymierzania kar i załatwiania spraw bez stosowanego rozkazu. Kolejnym komendantem Obwodu Siedlce został Henryk Hebda „Korwin”. W celu zwalczania w terenie przestępczości pospolitej została powalana żandarmeria, którą dowodzili: Jan Makowski, Henryk Pilarczyk „Chin”. Zadania żandarmerii nakreślił sierż. Jan Makowski: „Naszym zadaniem było unicestwiać złodziei, bandytów i tych co kradli w lesie drzewo oraz dezerterów”. Do ważniejszych akcji żandarmerii należy zaliczyć likwidację band rabunkowych na terenie gm. Łysów i Paprotnia. Sprawców kradzieży ukarano karą chłosty jako ostrzeżenie. Warto wspomnieć, że oddział „Korwina” pod kryptonimem „Pogoń” nawiązywał do więzi z Siedlcami, znak „Pogoni”- to herb Siedlec. Oddział „Pogoń” liczył ok. 60 ludzi, dysponował ok. 10 rkm, pm i kb. Pododdziały wchodzące w skład oddziału „Pogoń” były nastawione na prowadzenie działalności o charakterze samoobronno-dywersyjnym, których celem była obrona społeczeństwa przed uciskiem i terrorem władzy komunistycznej. Ważnym zadaniem było również zabezpieczenie własnych szeregów przed dekonspiracją. W tym celu zostały przeprowadzone akcje likwidacyjne funkcjonariuszy UB i ich agentury, np. 22 marca 1946 r. żołnierze patrolu 6. BW AK w Sarnakach zatrzymali Marię i Janinę Czyżykówny-siostry, które były informatorkami na usługach PUBP Siedlce. Po przyznaniu się do winy, w miejscu stacjonowania oddziału odbył się sąd polowy, który  wydał wyrok kary śmierci.  Kara została wykonana 24 marca 1946 r.[31] Aby podnieść morale patroli 6. BW AK i ludności miejscowej, zostały przeprowadzone akcje rozbrojenia posterunków MO, zwłaszcza tych, których załogi źle odnosiły się do ludności oraz przeprowadzono na drodze przemarszu oddziałów podziemia akcje propagandowe, np. w miejscach publicznych wypisywano hasła, które miały wyraźny wydźwięk polityczny: „Niech żyje Mikołajczyk, Niech żyje Anders, Precz z PPR, Niech żyje AK”, czy „Niech żyje Mikołajczyk, Bierut won”.

W maju 1946 r. po nawiązaniu współpracy z 6. BW AK przez oddział „Pogoń”, partyzanci przeprowadzili wspólną akcję na miasteczko Łosice, rekwirując towary spożywcze ze Spółdzielni i zajmując posterunek MO. Kolejną wspólną akcję przeprowadzono 26 lipca 1946 r. w miejscowości Trzciniec i Niwiski, gdzie rozbrojono palcówki ORMO i zarekwirowano broń. Warto wspomnieć, że akcje okazały się na tyle skuteczne, że działalność PPR na tym terenie zamarła na jakiś czas. Poza akcjami wymierzonymi w aparat bezpieczeństwa, instytucje administracji i gospodarcze, żołnierze „Pogoni” przeprowadzili szereg akcji o charakterze samoobronnym, likwidując agentów resortu, m.in. został zlikwidowany agent wprowadzony przez UB do OP „Pogoń” Jan Kolczyk ze wsi Groszków, czy Henryk Kosieradzki- członek PPR, administrator majątku w Niwiskach pow. siedlecki. Bilans oddziału „Pogoń” Henryka Hebdy zamknął się 120 akcjami przeciwko władzy komunistycznej[32].

Referendum ludowe 30 czerwca 1946 r. zainicjowane przez komunistów w celu zbadania stopnia poparcia w społeczeństwie, jego wyniki okazały się szokiem dla nowej władzy. Opublikowane z dużym opóźnieniem przez władzę sfałszowane przy wydatnej pomocy doradców sowieckich działających przy MBP wyniki, ukazały zwycięstwo komunistów. Skalę fałszerstw, ilustrują dane pracującej nad pozytywnym wizerunkiem wyników komunistów specjalnej grupy funkcjonariuszy z MGB (Ministerstwa Bezpieczeństwa Państwowego) ZSRR pod dowództwem ppłk. Arona Pałkina, która  będąc w Polsce od 25 czerwca do 27 sierpnia 1946 r. napisała od nowa ok. 6000 protokołów obwodowych komisji i podrobiła ok. 40 000 podpisów członków komisji[33] Warto wspomnieć, że paczki z prawdziwymi protokołami zostały przekazane Rosjanom przez ministra MBP Stanisława Radkiewicza. Po zwycięskim dla komunistów referendum, w celu rozbicia podziemia, zostały zaangażowane pokaźne siły, które nie  ukróciły działalności zbrojnej podziemia. Oddziały podziemia przeprowadziły kilka spektakularnych akcji, m.in. 16 grudnia 1946 r. partyzanci ranili Stanisława Noconia-funkcjonariusza ORMO, który ochraniał budynek Okręgowej Komisji Wyborczej przy ul. Piłsudskiego w Siedlcach[34], ostrzelano budynek sądu, w którym mieściła się komisja wyborcza. Ponadto w Wiśniewie został uprowadzony przez patrol podziemia Aleksander Wereda-członek PPR i przewodniczący Obwodowej Komisji. 22 grudnia 1946 r. żołnierze z patrolu PAS NSZ pod dowództwem Henryka Matlakowskiego „Walek” dokonali akcji propagandowej, podkładając bombę zegarową pod pomnik przyjaźni polsko-radzieckiej przy ul. Piłsudskiego w Siedlcach, którą wykonał por. Tadeusz Moniuszko „Bej”. W wyniku wadliwego założenia ładunku, wybuch bomby spowodował jedynie uszkodzenie pomnika[35]. Ogółem w okresie przedwyborczym na terenie Okręgu Siedleckiego zostało przeprowadzonych 11 potyczek, w których zginęło 7 żołnierzy „ludowego” WP. Straty partyzantów wyniosły 11 osób zabitych. Po zwycięskich wyborach dla komunistów w styczniu 1947 r., 22 lutego 1947 r. parlament uchwalił ustawę amnestyjną. Na terenie  Obwodu Siedlce – ujawniło się 1532 osoby, w tym 587 żołnierzy WiN co stanowiło 38%[36] i zaledwie 4 żołnierzy NSZ. Warto w tym miejscu nadmienić, że KO XII mjr Karol Sęk odniósł się sceptycznie do amnestii i wydał rozkaz zabraniający pod groźbą kary śmierci ujawniania się. Proces wyprowadzenia oddziałów leśnych ON był prowadzony przez Tadeusza Macińskiego „Prusa”- szefa Wydziału Organizacyjnego ZG SN. Z jego rozkazu do Siedlec przybył Jan Radożycki „Owczarek”, w celu nawiązania kontaktu z podziemiem narodowym[37]. Zabiegi prowadzone przez Centralę, dezorientacja dowódców w terenie wprowadziła chaos. Szczególnie niebezpieczne było wymknięcie spod kontroli dowództwa oddziałów i grup PAS, które na własną rękę przeprowadzały akcje, dokonując nieuzasadnionych rekwizycji i nakładając kontrybucje na osoby prywatne. Szczególnie niekorzystnie była postrzegana działalność oddziału Stanisława Goławskiego „Josek” w sile 15 ludzi, który operował na pograniczu powiatów łukowskiego i siedleckiego. W skład oddziału poza dowódcą wchodzili: Władysław Formiński (Radomyśl), Franciszek Krasuski (Radomyśl), Władysław Mikinowicz, Franciszek Rybłakiewicz, Stanisław Chromiński i Tadeusz Nowosielski[38]. Obiektem jego ataku były przemieszczające się samochody ACz, ale też i nieuzgodnione z nikim rekwizycje u osób prywatnych, m.in. we wspomnieniach oficera SB-Stanisława Bednarza mamy informację, jakoby „Josek” wydał samodzielnie, nie uzgadniając z nikim rozkaz o likwidacji ok. 10 osób, które "odmówiły dalszego trwania w oporze przeciwko władzy komunistycznej". Ciała zamordowanych osób miały zostać pochowane w dołach po ziemniakach w okolicach Wólki Konopnej, m.in. został również zastrzelony Próżanin z Dziewul-żołnierz, który przyjechał do rodziny na przepustkę, miał zginąć tylko dlatego, że służył w wojsku gen. Zygmunta Berlinga[39]. Następnie trzon uderzeń oddziały PAS skierowały na kasy, wagony pocztowe, urzędy administracji terenowej, w celu zdobycia większych sum pieniężnych potrzebnych do utrzymania stałej siatki konspiracyjnej oraz zakupu broni.  Udane akcje zostały przeprowadzone na stacji kolejowej w Podnieśnie[40], na Kasę Stefczyka w Siedlcach[41], na kasjera kolejowego i zatrzymanie ambulansu pocztowego na moście kolejowym nad Liwcem[42]. W sumie zarekwirowano od września do listopada 1946 r. pieniędzy na sumę 1500 000 zł[43]. W jednej z takich akcji na stacji kolejowej Dziewule podczas zatrzymania pociągu 14 sierpnia 1946 r. doszło do walki z czerwonoarmistami, ze strony partyzantów został ranny jeden żołnierz[44].

Ograniczony stosunek dowódców do amnestii, którzy krytycznie oceniali intencje strony komunistycznej, przewidywali w perspektywie represje i prowokacje i nie widzieli dla siebie możliwości życia w Polsce pod rządami komunistycznymi, sprawił że, opór zbrojny trwał nadal.  Zdecydowanie opowiadali się za kontynuowaniem walki z komunistami. Stąd też 1 kwietnia 1947 r. komendant kpt. Karol Sęk wyraził zgodę na utworzenie stałego oddziału partyzanckiego pod krypt. „Wiąz”. Dowódcą oddziału został wyznaczony Tadeusz Moniuszko „Bej”. Stan w czerwcu 1947 r. wyniósł 18 żołnierzy dobrze uzbrojonych i umundurowanych. Tuż po powołaniu oddziału, „Wiąz” przystąpił do aktywnej akcji dywersyjnej, którego ostrze było skierowane na posterunki MO w terenie, spółdzielnie i urzędy pocztowe. Tragicznie dla partyzantów z NSZ zakończyła się akcja na Okręgową Spółdzielnię Spożywców „Społem” w Siedlcach 4 czerwca 1947 r. W trakcie akcji zdobyto 117 000 zł, ale w starciu z konwojentami został ranny Jan Osial „Szatan”, który w trakcie nieludzkiego śledztwa, wyjawił punkty i skrzynki kontaktowe.

W 1947 r. akcje w Siedlcach przeprowadziły oddziały ppor. Janusza Kotowskiego „Mściciel”, które podlegały Władysławowi Łukasiukowi „Młot”, m.in. 11 czerwca 1947 r. żołnierze z oddziału „Msciciela” przeprowadzili akcję na młyn Jana Multona w Rzeszotkowie pow. siedlecki. Jeden z wywiadowców WiN J. Krakowski „Florek”, zebrał informacje, że właściciel młyna jest na usługach UB. W trakcie akcji Multon został postrzelony przez Henryka Pilarczyka „Chin”, zarekwirowano towary o wartości 300 000 zł., następnie odział „Mściciela dokonał rajdu po powiecie siedleckim rozbijając Spółdzielnie w Suchożebrach, Ławach gm. Górki pow. siedlecki, zabierając pieniądze, papierosy, alkohol, żywność i artykuły tekstylne. Po śmierci „Młota” w 1949 r. dowództwo nad patrolami przejął kpt. Kazimierz Kamieński „Huzar”, który z całą bezwzględnością tępił osoby agitujące za tworzeniem kołchozów, m.in. został zlikwidowany Ewaryst Gil z Platerowa, za aktywne uczestnictwo w agitacji chłopów do utworzenia kołchozu. Zapleczem dla oddziałów „Huzara” była część wschodnia powiatu siedleckiego, m.in. wioski: Binduga, Bużka, Klimczyce, Górki, Łysów i Łosice. W tym miejscu warto nadmienić, o fenomenie trwania w podziemiu. Na przełomie 1949/1950 r. aby 10-osobowy oddział mógł funkcjonować w terenie, nasyconym żołnierzami KBW, funkcjonariuszami UB, MO, potrzebował ok. 200 osób zaangażowanych na zapleczu, którzy organizowali partyzantom kwatery, żywność, opiekę medyczną, punkty leczenia chorych, sieć informacyjną, czyli infrastrukturę logistyczną. Analizując rozkazy wydawane przez dowódców oddziałów podziemia, jawi się obraz działania żołnierzy, który przeczy obrazowi przedstawionego w historiografii komunistycznej partyzanta jako bandyty. Poddając analizie rozkazy dowódców podziemia, wynika, że w praktyce zwykłych członków partii nie likwidowali. Najwyższy wymiar akry stosowano wobec wyjątkowo szkodliwych dla społeczeństwa, funkcjonariuszy i agentów pracujących na usługach UB, powodujących swymi donosami aresztowania, m.in. 6 stycznia 1952 r. we wsi Czuchów-Pieńki pow. siedlecki patrol Adama Ratyńca „Lampart” z 6. BW AK dokonał likwidacji Józefa Kasjaniuka-członka PZPR i ORMO, który w czasie wykonywania czynności służbowych, zlokalizował kwaterę oddziału partyzanckiego we wsi. Tragicznie dla „Lamparta” zakończyła się akcja patrolu, który przybył w okolice Chłopkowa koło Łosic, aby dokonać likwidacji agentów UB, którzy zadenuncjowali gospodarzy dających partyzantom kwatery i pożywienie. Sołtys Chłopkowa doniósł do łosickiego UB o pobycie partyzantów, po krótkiej walce patrol poddał się GO złożonej z żołnierzy KBW i funkcjonariuszy UB. W trakcie śledztwa, żołnierze wyjawili pobyt Adama Ratyńca „Lampart” i jego żołnierzy. Komuniści zaangażowali duże siły wojskowe, które 11 maja 1952 r. otoczyły podwójnym pierścieniem obozowisko partyzantów. Po 7 godzinnej walce oddział „Lamparta” został rozbity, w walce poległ sam „Lampart”. W tym miejscu warto nadmienić, że za dostarczenie informacji o pobycie partyzantów, sołtys Chłopkowa, który jest odpowiedzialny za śmierć „Lamparta” otrzymał od UB nagrodę w wysokości 2000 zł, zaś gospodarz, który wysłał syna z informacją do UB w Łosicach 4000 zł. W tym miejscu warto sobie uzmysłowić ile kosztowało ludzkie życie? Pokusiłem się Państwu przedstawić ceny wolnorynkowe żywności za 1 kg z 1948 r., które przedstawiały się następująco: chleb żytni-40 zł, mąka pszenna-83 zł, ziemniaki-18 zł za kg, mięso z kością-265 zł, słonina-322 zł, masło osełkowe-624 zł, koszula bawełniana-742 zł, 1 litr benzyny-96 zł[45]. Dla porównania podaję średnią pensję miesięczną dyrektora Fabryki Urządzeń Dźwigowych w Mińsku Mazowieckim, która w 1947 r. wahała się od 4000 do 5000 zł[46].

Kolejnym żołnierzem „wyklętym”, który wpisał się w działalność podziemną na terenie powiatu siedleckiego przeciwko narzuconej siłą władzy komunistycznej jest Henryk Korzeniewski „Wrona” i jego żołnierze, wywodzący swoje korzenie z oddziału sierż. Stanisława Miszczuka „Kłos”. Po niefortunnych działaniach „Wrony”, m.in. w trakcie ataku na Gminną Spółdzielnię Chłopską w Przesmykach, w walce z UB  zginął Jan Kozłowski[47] (jesienią 1947 r.-przyp. W.Ch.), a drugi członek patrolu „Wrony” Edward Waszkinel został w Łysowie ujęty przez UB i skazany na śmierć, natomiast samemu „Wronie” udało się odbudować oddział[48], m.in. dzięki nawiązaniu kontaktu z Mieczysławem Tyszkiewiczem „Kos” z Tchórzewa, gm. Zbuczyn[49]. Do „Wrony” dołączyli żołnierze, którzy zrazili się do amnestii i poczynań komunistów wobec ujawionych żołnierzy, mieli już doświadczenie konspiracyjne i partyzanckie, m.in.: Zdzisław Ławecki „Fryzjer”, należał do oddziału NSZ Tadeusza Ługowskiego „Korgulec” z Chromnej[50], Józef Jasiński „Pan Polski” (służył w oddziale AS NSZ pod dowództwem Jerzego Wojtkowskiego „Drzazga”), Hieronim Wyczółkowski „Paw” i Piotr Ługowski „Mrok”, Zygmunt Nowosielski „Zając”, Edward Mościcki „Rekin”, Roman Sawicki „Cichy” i Terlikowski „Kapral”. Ponadto oddział „Wrony” uzupełniali:  Zenon Grochowski „Maks”, Jan Sadowski, Kazimierz Wielogórski „Wichura” i  Marian Kurowski „Stary”. Oddział operował m.in. na terenie powiatu siedleckiego,  Henrykowi Korzeniewskiemu udało się zorganizować na terenie gm. Zbuczyn sieć punktów kontaktowych i kwater, m.in. posiadał kwatery we  wsi Ostoje-Pióry, Kwasy gm. Krzesk[51]. W sumie wg danych UB, na rzecz „leśnych” oddziału Korzeniewskiego „Wrona” było zaangażowanych w terenie ok. 200 osób, co jak na warunki poamnestyjne i nasycenie terenu formacjami zbrojnymi podporządkowanymi komunistycznemu aparatowi bezpieczeństwa, było dużym osiągnięciem organizacyjnym samego dowódcy. Ludzie „Wrony” w zależności od sytuacji chodzili ubrani w mundury WP lub ubrania cywilne, wszyscy mieli pistolety maszynowe i broń krótką. Działania patrolu „Wrony” „spędzały sen z powiek” pracownikom UB. W trakcie starcia z GO w Czuryłach poległ Bolesław Zbucki z Łęcznawoli, żołnierz z oddziału „Wrony”[52]. W celu likwidacji oddziału 3 maja 1948 r. PUBP w Siedlcach pod kierownictwem szefa por. Włodzimierza Kaliszczuka-Ukraińca założył odrębne rozpracowywanie operacyjne (RO) pod krypt. „Bury”. Aby pozyskać informacje o oddziale, został przez UB wprowadzony agent wewnętrzny TW „Korek” – prawdopodobnie Piotr Ł., który będąc miesiąc w oddziale, wziął udział w kilku akcjach ekspropriacyjnych, by jeszcze w maju 1948 r. wystawić Henryka Korzeniewskiego na cel aparatu bezpieczeństwa, podczas akcji likwidacyjnej agentki UB we wsi Gołacze, gm. Zbuczyn. Akcja na „Wronę” nie powiodła się, sam Korzeniewski lekko ranny zdołał się wycofać[53]. Swoją ranę leczył na kwaterze u Józefa Koszary i Henryka Danieluka we wsi Kwasy[54]. Po wyleczeniu rany „Wrona” stworzył oddział liczący 8 żołnierzy: Józef Koszara, Henryk Danieluk[55] ze wsi Kwasy, gm. Krzesk-Królowa Niwa (aresztowany za akcje na sołtysów wsi, którym rekwirował pieniądze uzyskane od chłopów za podatek gruntowy) Julian Danieluk, Zdzisław Ławecki, Piotr Jaszczuk, Stanisław Ługowski „Żbik”, Jan Jasiński „Pan Polski” z Łęcznowoli i Zygmunt Nasiłowski[56]. W 1949 r. do oddziału „Wrony” dołączyli: Roman Sawicki „Cichy” z Pogonowa i Hieronim Wyczółkowski z Kijek, gm. Zbuczyn.

Przeciwko ujawnionym lub tym, którzy podjęli współpracę z UB, żołnierze z oddziału „Wrony” stosowali kary ostrzegawcze w postaci chłosty, np. taką karę zastosowano wobec komendanta bojówki Łęcznawol Stanisława Samotczuka, który ujawnił się przed UB, zdał broń i za wolność podpisał dokument potwierdzający współpracę agenturalną z PUBP w Łukowie. Jednocześnie otrzymał ostrzeżenie, że w przypadku, gdy nie zaprzestanie podrywania autorytetu podziemia zbrojnego w oczach lokalnej społeczności, zagrożono pozbawieniem życia[57].

Następne dwa lata działania UB wobec patrolu „Wrony” nie przyniosły efektów. Patrole „Wrony” nadal operowały na terenie powiatu siedleckiego, m.in. prawdopodobnie dwóch żołnierzy podziemia uzbrojonych w broń krótką z oddziału „Wrony” 17 czerwca 1949 r. dokonało akcji na Spółdzielnię w Radomyśli. Wobec ukrycia kluczy przez kierownika spółdzielni Józefa Salomańczyka, partyzanci poturbowali kierownika i sołtysa Wiktora Borkowskiego. Podobną akcję partyzanci przeprowadzili na kierownika Spółdzielni w Czuryłach, gdy ten z utargiem jechał rowerem drogą do Modrzewia. Zarekwirowali 200 000 zł[58]. Również patrol „Wichury” dokonał akcji rekwirującej pieniądze na kierownika mleczarni we wsi Modrzew. Partyzanci zarekwirowali 250 000 zł, zostawiając pokwitowanie podpisane: „Wichura”[59]. Mimo podejmowanych działań ze strony UB, wprowadzania nowych TW, w celu schwytania „Wrony”, (np. został zwerbowany agent „Bazalt”, kolega członków oddziału, który doniósł, że żołnierze „Wrony” przebywają na kwaterze u Piotra Soszyńskiego we wsi Pióry-Wielkie gm. Zbuczyn[60]), patrole nadal prowadziły działalność zbrojną, rekwirując pieniądze, żywność, wymierzając karę śmierci na TW. W październiku 1949 r. żołnierze z oddziału „Wrony” dokonali rekwizycji u wójta gminy Czuryły Mariana Celińskiego oraz u Józefa Kozaka z Bzowa zabierając odzież i zaopatrzenie[61].  W pierwszym półroczu 1950 r. celem patroli z oddziału „Wrony” były działania wymierzone w instytucje władzy komunistycznej na szczeblu lokalnym i osoby, które nadgorliwie wysługiwały się komunistom. W celu ukrócenia działań agitujących chłopów do kolektywizacji wsi, żołnierze z patrolu „Wrony” w sile 5 osób przeprowadzili  akcję 21 marca 1950 r. w momencie, gdy odbywało się zebranie ZSL w Grochówce. Zebranie prowadził Zygmunt Czajka-nauczyciel, aktyny członek ZSL z Krzeska. Partyzanci polecili mu pod groźbą kary chłosty przerwać zebranie, które było poświęcone kolektywizacji wsi. Po udzieleniu ustnego ostrzeżenia Zygmunta Czajkę puszczono wolno. Natomiast tragicznie zakończyło się  spotkanie z patrolem podziemia (14 kwietnia 1950 r. – przyp. W. Ch.) dla prezesa Związku Samopomocy Chłopskiej Stanisława Byczuka. Według wywiadu podziemia miał on być informatorem na usługach MO i UB[62]. Został zlikwidowany przez żołnierzy „Wrony” we wsi Kwasy gm. Królowa Niwa. Podobną akcję likwidacyjną patrol „Wrony” przeprowadził we wsi Wólka Kamienna. Tym razem ofiarą partyzantów stał się sołtys Jan Moskwiak, który jednocześnie pełnił funkcję sekretarza lokalnej komórki PZPR. Likwidacji Jana Moskwiaka w dniu 27 czerwca 1950 r. dokonali żołnierze Kazimierz Wielogórski „Wichura” i Zygmunt Nowosielski „Zając”. W trakcie wywiadu ustalono, że sołtys z Wólki Kamiennej na zebraniu gromadzkim mówił do ludności, że: „jak będą widzieli to takich bandytów, to żeby zaraz meldowali do pos. MO lub do niego”[63]. W sentencji wyroku napisano, że pracował w wywiadzie UB i zachęcał mieszkańców na zebraniach wiejskich do donoszenia MO i UB na „leśnych”[64]. Wyrok na sołtysie wykonał Zygmunt Nowosielski „Zając”[65].

Sytuacja zmieniła się dla patrolu „Wrony” w momencie, gdy w sierpniu 1950 r. powołano specjalną grupę operacyjną w celu likwidacji jego oddziału. Na kierownika GO powołano zastępcę szefa PUBP Siedlce Eugeniusza Głowackiego, ponadto siły zostały wzmocnione jednostkami KBW. Pierwszy w ręce funkcjonariuszy UB wpadł  16 sierpnia 1950 r. w Białej Podlaskiej Zdzisław Ławecki „Fryzjer”[66]. „Fryzjer” zeznał że dowódcą oddziału nie jest już Henryk Korzeniewski a Antoni Dołęga „Pijak” (kulawy, noszący protezę) z Łukowa. Ustalono, że do oddziału należy Edward Mieścicki „Dąbek”. Wg zeznań „Fryzjera” oddział liczył 10 osób[67]. Następnie w wyniku donosu informatora „Bartosz”, została przeprowadzona 9 września 1950 r. przez GO PUBP Siedlce operacja we wsi Kwasy gm. Krzesk-Królowa Niwa, w trakcie której, w walce poległ Zygmunt Nowosielski „Zając”, zaś ranny Hieronim Wyczółkowski „Paw” wpadł w ręce UB. Na podstawie zeznań Wyczółkowskiego UB aresztowało 17 osób podejrzanych o współpracę z oddziałem „Wrony”[68]. Był to poważny cios dla oddziału „Wrony”. Aby szybciej doprowadzić do rozbicia oddziału Henryka Korzeniewskiego „Wrona”, UB zwerbowało jako inf. „Lota” i „Lecha” najbliższych kolegów z oddziału „Wrony” i „Wichury”[69].  W wyniku donosu TW „Grom” i TW „Chłopczyk”, że „Wrona” przebywa we wsi Aleksandrów w pow. łukowskim, 7 grudnia 1950 r. miejsce, w którym przebywał Henryk Korzeniewski zostało otoczone przez GO UB, MO i KBW liczącą 400 osób. Partyzanci podjęli desperacką próbę wyjścia z okrążenia, w trakcie przebijania się „Wrona” i Marian Kurowski „Stary” polegli w walce, pozostali partyzanci wyszli z okrążenia[70]. Sukces komunistów w walce z patrolem „Wrony” okazał się połowiczny. Pozostali partyzanci, którzy pozostali przy życiu: Józef Jasiński „Pan Polski”, Edward Mościcki „Rekin”, Roman Sawicki, Antoni Dołęga „Kulawy Antek”, Jan Sadowski, Terlikowski, Wacław Skwara i Stanisław Kołodziejski nie złożyli broni i działali do 1954 r. Już dali o sobie znać m.in. 30 września 1951 r. we wsi Rzążew, kiedy to dokonano nie udanego zamachu na przewodniczącego GRN w Czuryłach Mariana Celińskiego. Strzał oddany przez okno okazał się niecelny[71]. Warto podkreślić, że żołnierze z byłego oddziału „Wrony” nadal kontynuowali akcje ekspropriacyjne zapoczątkowane przez poległego dowódcę Henryka Korzeniewskiego, m.in. 8 kwietnia 1952 r. dokonali akcji rekwirując 1000 zł ze spółdzielni SCh w Radomyśli, następnie na kolonii Okniny pobili i przepędzili „korespondenta wiejskiego” Jana Dmowskiego, który rozpytywał mieszkańców gm. Zbuczyn, czy udana akcja w 1953 r. na sołtysa wsi Modrzew Józefa Izdebskiego[72]. Poza działalnością rekwizycyjną żołnierze podziemia z byłego oddziału „Wrony” 4 lipca 1953 r. przeprowadzili akcję likwidacyjną na małżeństwie Edwarda i Marii Zdanowskich w Pogonowie gm. Zbuczyn  Prawdopodobnie chodziło o porachunki związane z ujawnieniem, Edward Zadnowski do 1947 r. był żołnierzem NSZ[73]. W sierpniu 1953 r. trzech żołnierzy z byłego oddziału „Wrony” uzbrojonych w broń krótką i maszynową weszło na zabawę w Krzesku gm. Królowa Niwa i wylegitymowali uczestników. Ponadto jako ostrzeżenie wymierzyli karę chłosty Mieczysławowi Wysokińskiemu za namawianie chłopów do kolektywizacji[74]. W Jasionce dokonali rekwizycji produktów ze Spółdzielni SCh na sumę kilku tysięcy złotych[75]. Działalność patrolu z byłego oddziału „Wrony” na terenie powiatu siedleckiego przejawiała się w formie rekwizycji jeszcze w 1954 r., m.in. sołtysowi we wsi Radomyśl zarekwirowano 17 000 zł z podatków, również podobną akcję przeprowadzili żołnierze podziemia u sołtysa we wsi Bzów gm. Czuryły, rekwirując kilka tysięcy złotych[76]. Ostatnią zarejestrowaną przez funkcjonariuszy Komitetu do spraw Bezpieczeństwa Publicznego w Siedlcach była akcja w maju 1955 r., którą przeprowadziło trzech żołnierzy z patrolu zabitego „Wrony” na mieszkanie kierownika punktu skupu mleka w Pogonowie, gm. Zbuczyn rekwirując 11 000 zł[77].

Ostatni podkomendni „Wrony” ujawnili się 20 października 1955 r. w KdsBP w Łukowie. Broń złożyli: Józef Jasiński „Pan Polski”, Stanisław J. Kołodziejski[78].  Na terenie Siedlec działalność antykomunistyczną prowadziła grupa Kosińskiego. Głównym celem była działalność ulotkowa, akcje na posterunki MO i planowano prowadzić akcje dywersyjne na kolei (wysadzanie pociągów). W wyniku donosu obywatelskiego Powiatowy Urząd do spraw Bezpieczeństwa Publicznego w Siedlcach 11 stycznia 1956 r. dokonał zatrzymania członków, m.in. został zatrzymany instruktor powiatowy Zarządu ZMP w Siedlcach Stanisław Kołtun oraz słuchacz Oficerskiej Szkoły MO w Szczytnie[79].  Ponadto w raportach do Komitetu do spraw Bezpieczeństwa Publicznego w Warszawie informowano o akcjach antyradzieckich na terenie Siedlec, m.in. na stacji kolejowej PKP w Siedlcach w świetlicy drużyn konduktorskich, jak napisano w raporcie nieustalony sprawca dokonał zniszczenia portretu przedstawiciela rządu ZSRR[80].

Na zakończanie warto pokusić się o podsumowanie bilansu walki żołnierzy „wyklętych” z systemem komunistycznym. W trakcie akcji zbrojnych przeprowadzonych przez podziemie w latach 1944-1956 na terenie powiatu siedleckiego zginęło ok. 150 osób, z tego 46 funkcjonariuszy MO i 30 funkcjonariuszy UB, co stanowiło 50% ogółu, następną grupę przeciwko której było skierowane ostrze podziemia, stanowili członkowie PPR/PZPR, których zginęło 40 osób (26%) i  ok. 20 żołnierzy ACz (13,3%). Można powiedzieć, że wynik działalności podziemia na terenie powiatu siedleckiego jest imponujący w porównaniu z ofiarami liczącymi 600 osób[81], które poniosły śmierć z rąk braci leśnych w Estonii zamieszkałej przez milion mieszkańców. Ofiary, które zginęły z rąk podziemia na terenie powiatu siedleckiego (przed wojną zamieszkany przez 152 000 mieszkańców[82]), stanowią 25% ofiar, które zginęły z rąk leśnych braci w latach 1944-1978 na terenie Estonii-ostatni partyzant August Sabbe zginął 28 czerwca 1978 r.  w trakcie aresztowania przez 2. funkcjonariuszy KGB-przyp. W.Ch.
Straty poniosło również społeczeństwo powiatu siedleckiego, z rąk szeroko pojętego aparatu bezpieczeństwa, w tym „ludowego” wymiaru sprawiedliwości, śmierć poniosło ok. 450 osób, jeżeli do tej sumy dodamy osoby, które poniosły śmierć z rąk podziemia, otrzymamy ok. 600 ofiar powiatu siedleckiego, walki politycznej lat 1944-1956. Ponadto przeprowadzono ok. 1000 akcji na szeroko pojętą administrację władzy komunistycznej w terenie, rekwirując pieniądze i towar na kilkanaście milionów złotych. Był to wkład nie mały w osłabienie władzy komunistycznej w regionie.

-------------------------------------------------------------


[1] F. Gryciuk, Siedlce 1944-1956, Warszawa 2009, s. 27-28.

[2] Relacja udzielona autorowi przez Zygmunta Goławskiego w dniu 15 czerwca 2012 r.

[3] J. Pawłowicz, Działalność NKWD na Podlasiu w latach 1944-1945 (zarys problematyki), [w:] Powiat Sokołów Podlaski. Materiały z sesji naukowej Represje i opór przeciw rządom komunistycznym w powiecie Sokołów Podlaski po 1944 r., Warszawa b.d.w., s. 197.

[4] Założenie rozpracowania prezesa Zarządu Powiatowego PSL w Siedlcach, [w:] Zniszczyć PSL. Działania Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego wobec ruchu ludowego w województwie lubelskim w latach 1944-1956. Wybór źródeł. Wybór, opracowanie i wstęp J. Romanek, Warszawa-Lublin 2009, s. 116.

[5] G. Korneć, Dzieje Ochotniczej Straży Pożarnej w Suchożebrach 1921-2011, Siedlce 2012, s. 67.

[6] AIPN BU, sygn. 1572/329, Sprawozdania okresowe szefa WUBP w Lublinie 1945-1946, cz. 1, k. 2-8. Posterunek w Sarnakach został obsadzony przez ujawnionych żołnierzy NSZ, którymi dowodził st. sierż. Władysław Kwieciński „Szpak”.

[7] F. Gryciuk, dz. cyt., s. 108.

[8] AIPN BU, sygn. 0206/160, Akta PUBP Siedlce, t. 2, k. 115.

[9] Tamże; K. Krajewski, Kalendarium ważniejszych działań zbrojnych podziemia niepodległościowego na terenie powiatu Siedlce (X 1944-XII 1954), [w:] Powiat Siedlce w pierwszej dekadzie rządów komunistycznych, Warszawa b.d.w., s. 227.

[10] AIPN Lu, sygn. 0279/53, Karty osobowe żołnierzy WiN Obwodu Siedlce, k. 5.

[11] AIPN BU, sygn. 944/118, Sprawozdanie komórki wywiadowczej AK „Masarnia” nr 3 z 16 listopada 1944 r. dotyczące sytuacji społecznej i działań władz komunistycznych na terenie Podlasia w okresie od 1 do 15 listopada 1944 r., k. 406-407.

[12] AIPN Lu, sygn. 0279/52, Kwestionariusz osobowy Stanisława Krasuskiego p. n. AK dowódcy rejonu pow. Siedlce, Lublin, dn. 15 października 1974 r., k. 17.

[13] AIPN BU, sygn. 0206/160, t.2, Akta PUBP w Siedlcach, Raport specjalny Komendanta Powiatowego MO w Siedlcach kpt. M. Melucha z 6 marca 1945 r., k. 26; S. Kordaczuk, Cegiełki historii Polski. Opowieści wojenne z Podlasia i Mazowsza, Siedlce 2005, s. 43.

[14] F. Gryciuk, dz., cyt., s. 110.

[15] APL, UWL, WSP, sygn. 157, Sprawozdanie starosty za okres 20 maja-31 maja 1945 r., k. 17.

[16] F. Gryciuk, dz. cyt., s. 109.

[17]W. Charczuk, Hersz (Herszko, Henryk ) Blumsztejn (1919-?), wywiadowca Sekcji IV PUBP Siedlce, kierownik Sekcji II PUBP w Oławie na Dolnym Śląsku, „Historia i Świat”. Czasopismo naukowe Instytutu Historii i Stosunków Międzynarodowych Uniwersytetu Przyrodniczo-Humanistycznego w Siedlcach, nr 1/2012, s. 143-147.

[18] AIPN BU, sygn. 0206/160, t. 2, Akta PUBP w Siedlcach, Raport specjalny szefa PUBP w Siedlcach z 28 marca 1945 r., k. 27

[19] Tamże, sygn. 0206/160, t. 2, Akty terrorystyczne AK i NSZ od dn. 1 stycznia do 5 października 1945 r., k. 92.

[20] P. Kosobudzki, Przez druty, kraty..., s. 231-235.

[21] AIPN BU, sygn. 0206/160, t. 2, Akty terrorystyczne AK i NSZ od dn. 1 stycznia do 5 października 1945 r., k. 21-22.

[22] Tamże, sygn. 0203/4193, Akta ogólne-śledcze, Doniesienie „Jura” z 15 marca 1950 r., k. 8.

[23] Tamże, sygn. 0206/160, t. 2, Akta PUBP w Siedlcach, Sprawozdanie dekadowe szefa PUBP w Siedlcach za okres od 18 do 28 czerwca 1945 r., k. 75.

[24] Tamże, sygn. 0206/160, t. 1, Sprawozdanie Sekcji II PUBP w Siedlcach za okres od dnia 27 września 1945 r. do dnia 7 października 1945 r., k. 70.

[25] „Najpierw popili..., s. 81.

[26] AIPN Lu, sygn. 0279/51, Kwestionariusz osobowy pod nazwą Armia Krajowa, dn. 23 września 1974 r., k. 23.

[27] Tamże, sygn. 0255/323, Wykaz ujawnionych pracowników kolejowych w Komisji Amnestyjnej w Siedlcach, k. 40.

[28] Tamże, sygn. 9/128, Okręgowe Komisje Likwidacyjne b. Armii Krajowej. Raport końcowy prac Komisji Likwidacyjnej dla b. AK powiatu „Jesion”-Siedlce, k. 1.

[29] Tamże.

[30] Tamże, s. 102-103.

[31] AAN O VI, sygn. 203/XVI, Kronika 6 Brygady Wielińskiej Armii Krajowej.

[32] Obliczenia Autora.

[33] M. Korkuć, Wybory 1947-mit założycielski komunizmu, „Biuletyn IPN” nr 1-2/2007, s. 106-115.

[34] AIPN BU, sygn. 0206/162, t. 2, k. 72.

[35] Tamże, sygn. 0180/84, t. 1, k. 283.

[36] K. Krajewski, T. Łabuszewski, Podziemie niepodległościowe w powiecie Siedlce..., s. 170.

[37] J. Radożycki, Przeżyłem, aby dać świadectwo prawdzie, „Nasz Dziennik” 2001, z 14-16 kwietnia.

[38] AIPN BU, sygn. 0255/266, cz. 1, Notatka służbowa, Siedlce, dn. 12 maja 1953 r., k. 15.

[39] Tamże, sygn. 2241/7, Relacja nr 54 Stanisława Bednarza o pracy w organach SB powiatu Siedlce  lata 1944-1947, s. 14.

[40] AIPN Lu, sygn. 18/831, Protokół przesłuchania podejrzanego Henryka Matlakowskiego z 14 lipca 1948 r., k. 19.

[41] AIPN BU, sygn. 0203/4193, Protokół przesłuchania podejrzanego Janusza Olko z 1 lutego 1950 r., k. 61.

[42] AIPN Lu, sygn. 18/831, Protokół przesłuchania podejrzanego Henryka Matlakowskiego z 14 lipca 1948 r., k. 19 i n.

[43] Obliczenia Autora.

[44] R. Mikołajczuk, Przyczynek do historii XII Okręgu..., s. 202-203.

[45] A. Jezierski, B. Petz, Historia gospodarcza Polski Ludowej 1944-1975, Warszawa 1989, s. 71.

[46] A. Głuchowska, Fabryka Urządzeń Dźwigowych w Mińsku Mazowieckim w latach 1945-1960. Okoliczności powstania. Konstanty Rudzki, „Rocznik Mińskomazowiecki” z. 19, 2011, s. 151.

[47] AIPN Lu, sygn. 0279/52, Kwestionariusz osobowy Jana Kozłowskiego p.n. AK-WiN Siedlce cz. oddziału leśnego pod dowództwem ps. „Kłosa”, Lublin, dn. 14 lipca 1975 r., k. 15.

[48] Tamże, sygn. 0180/44, Charakterystyka bandy „Wrony”, k. 1.

[49] Tamże, sygn. 0255/323, Plan ramowy po linii pracy Referatu III  PUBP w Siedlcach na 1950 r., k. 89.

[50] Tamże, sygn. 0206/2504, t. 5, Rozpracowywanie agenturalne krypt. „Bury”, Protokół przesłuchania Zdzisława Ławeckiego z 19 sierpnia 1950 r., k. 122-123.

[51] Tamże, sygn. 0206/429, Meldunki, sprawozdania i raporty sprawozdawcze z PUBP w Siedlcach za 1951 i 1952, Banda „Wronki”, k. 11. 

[52] Tamże, sygn. 0206/162, t. 2, Akta PUBP Siedlce, k. 91.

[53] Tamże, sygn. 0206/2504, t. 5, Rozpracowywanie agenturalne krypt. „Bury”, Protokół przesłuchania Zdzisława Ławeckiego z 19 sierpnia 1950 r., k. 122.

[54] Tamże, sygn. 0255/323, Plan ramowy po linii pracy Referatu III  PUBP w Siedlcach na 1950 r., k. 90.

[55] Tamże, sygn. 0255/323, Sprawozdanie miesięczne za okres od dnia 1 stycznia 1949 r. do 31 stycznia 1949 r., k. 238.

[56] Tamże.

[57] Tamże, sygn. 0205/2504, t. 5, Ostrzeżenie udzielone przez oddział Hieronima Korzeniewskiego „Wrona” ujawnionemu członkowi organizacji podziemnej-agentowi UB, zajmującemu się rozbojem, k. 377-378. 

[58] Tamże, sygn. 0206/162, t. 2, Akta PUBP Siedlce, k. 208.

[59] Tamże, sygn. 0180/44, Charakterystyka bandy „Wichury”, k. 1.

[60]Tamże, Sprawozdanie miesięczne z pracy operatywnej Sekcji I Wydziału III WUBP w Lublinie za miesiąc wrzesień 1950, k. 31.

[61] Tamże, sygn. 0180/44, Charakterystyka bandy „Wichury”, k. 48-49.

[62] Tamże, sygn. 0180/44, Charakterystyka bandy „Wichury”, k. 61.

[63] Tamże, sygn. 0255/323, 1 lipca 1950, Siedlce. Raport miesięczny szefa PUBP w Siedlcach za lipiec 1950 r., k. 117-120.

[64] Tamże, sygn. 0206/162, t. 2, Akta PUBP Siedlce, k. 300.

[65]Tamże, sygn. 0205/2504, t. 5, 30 czerwca 1950 r. Raport dowódcy patrolu z oddziału Henryka Korzeniewskiego „Wrony” z akcji likwidacyjnej współpracownika UB, k. 381.

[66] Tamże, sygn. 0206/429, Sprawozdanie miesięczne z pracy Sekcji I Wydziału III WUBP w Warszawie za miesiąc sierpień 1950 r., k. 31.

[67] Tamże.

[68] Tamże, sygn. 0206/429, Sprawozdanie miesięczne z pracy Sekcji I Wydziału III WUBP w Warszawie za miesiąc wrzesień 1950 r., k. 24.

[69] Tamże, k. 24.

[70] W matni. Z dziejów podziemia niepodległościowego na Podlasiu w latach 1939-1956, Biała Podlaska-Warszawa 2008, s. 214.

[71] AIPN BU, sygn. 0180/44, Charakterystyka bandy „Wichury”, k. 80.

[72] Tamże, sygn. 0180/44, Charakterystyka bandy „Wichury”, k. 85; 91.

[73] Tamże, sygn. 0206/2504, t. 4, Rozpracowywanie agenturalne krypt. „Bury”, Protokół przesłuchania Zdzisława Ławeckiego z dnia 19 sierpnia 1950 r., k. 86-87.

[74] Tamże, sygn. 0180/44, Charakterystyka bandy „Wichury”, k. 97.

[75] Tamże, k. 102.

[76] Tamże, k. 111-112.

[77] 9 maj 1955, Nr 58, Biuletyn Komitetu do spraw Bezpieczeństwa Publicznego nr 44/55, [w:] Biuletyny Komitetu do spraw Bezpieczeństwa Publicznego grudzień 1954-listopad 1956, wstęp M. Filipiak, opracowanie W. Chudzik, M. Filipiak, J. Gołębiewski, Warszawa 2009, s. 219.

[78] W matni. Z dziejów podziemia niepodległościowego..., s. 214.

[79] AIPN BU, sygn. 1583/186, Sprawozdanie WUdsBP w Warszawie za I kwartał 1956 r., k. 9.

[80] 1955 maj 14, Warszawa-Biuletyn Komitetu do spraw Bezpieczeństwa Publicznego nr 47/55, [w:] Biuletyny Komitetu do Spraw Bezpieczeństwa Publicznego grudzień 1954-listopad 1956, wstęp M. Filipiak, opracowanie W. Chudzik, M. Filipiak, J. Gołębiewski, Warszawa 2009, s.  228.

[81] G. Motyka, R. Wnuk, T. Stryjek, A.F. Baran, Wojna po wojnie. Antysowieckie podziemie w Europie Środkowo-Wschodniej w latach 1944-1953, Gdańsk-Warszawa 2012, s. 173.

[82] Rocznik Statystyczny GUS 1947 r., Warszawa 1947, s. 15.

 

 

powrót

Andrzej Boczek
boczeka@wp.pl

Copyright ©